51

9.9K 572 54
                                    

Bawiłyśmy się świetnie przygotowując się do koncertu, przebierając się co chwila i popijając wino, jakbyśmy szykowały się na jakąś imprezę. Fakt faktem nie wyszłyśmy o tej godzinie, o której planowałyśmy.


Vi @itsVivianne: gotowa do wyjścia! *zdjęcie*


W końcu trafiłyśmy na arenę, wydzierając się razem z innymi i świetnie się bawiąc. Wygłupiałyśmy się i śmiałyśmy. Zrobiłam mnóstwo zdjęć ale jestem pewna, że co najmniej połowa z nich jest rozmazana.

Zaczęłam głośniej krzyczeć, słysząc We Don't Believe What's On Tv. Uwielbiam ten kawałek!

- I don't care what's in your hair! I just wanna know what's on your mind! – wydarłam się, a blondynka dołączyła do mnie.

Koncert był świetny, wręcz nie chciałam opuszczać tego miejsca, po jego zakończeniu. Serce wciąż biło mi jak oszalałe, a adrenalina wciąć krążyła w moich żyłach. Wzięłam głęboki wdech, kiedy opuściłyśmy budynek.

- Kocham ich! – spojrzałam z rozbawieniem na Chloe. – Są świetni – objęła mnie jednym ramieniem w pasie, tak samo i ja ją.

- Niesamowici. Dzięki, że mnie zabrałaś.

- Już to ustaliłyśmy – machnęła ręką. – Oh, mam ochotę na imprezę.

- O nie... nie mów mi, że...

- Jedziemy do Nathana!

- Dlaczego? – westchnęłam.

- Darmowy alkohol? A jego parszywego ryja możemy unikać. Ma duży dom, więc... możliwe, że w ogóle go nie zobaczymy.

- Naprawdę z nim byłaś?

- "Być" to za dużo powiedziane – mruknęła. – To jak? No zgódź się. Wypijemy trochę, potańczymy i wrócimy do mnie. Proooooszę.

- Niech Ci będzie.

- Yey! Jesteś najlepsza! – przytuliła się do mnie, a ja zaczęłam się śmiać.

- Oh, mów mi więcej.

Tell me I'm the one • M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz