Mam lepsze i gorsze dni. Dzisiaj był niby ten lepszy. Ale teraz, gdy usiadłam... poczułam się źle.
Moje myśli krążą wokół szkoły, mamy, brata, taty, przyjaciółki... Wokół moich uczuć. Czuję w sobie wiele sprzeczności. Zaczynam się gubić. W jednym miesiącu dostałam dwa ataki histerii. Nie mogę rozmawiać ani patrzeć na moją przyjaciółkę. Nie mogę patrzeć na jednego chłopaka. Zostałam zraniona. Świadomie, czy nie - zraniona. Moje serce upada; moje serce niszczeje. Duszę się swoimi emocjami i łzami. Przyjaciółka narzeka już na moje humorki. Przynajmniej tak to odbieram. Ściska mnie w gardle i w sercu. Czuję się... No właśnie. Nie potrafię określić swoich uczuć, emocji.
Jestem. I to wszystko.