~11:00~
Marcus Ask
Kocham cię
ILY2
Będziesz miał koncert w Norwegii niedługo?
Tak, ja chcę jak najszybciej
Co robisz ?
Jem śniadanie.
Z kim jesteś teraz?
Z Sylvia
Można podejść do ciebie kiedy zauważę cię?
Oczywiście! <33
Sylvia, jak Sylvia Svensson?
Tak, a co?
Jesteście razem?
haha nie
Ale jesteście już prawie razem?
Dlaczego wszystkie pytania dotyczą o niej?
Teraz wiesz jak się czułam. @'sylviaaaaaa
haha bardzo fajnie.
:) @'sylviaaaaaa
...
Możesz już odłożyć telefon? @'sylviaaaaaa
Oczywiście.
Koniec Aska
S - Dziękuje - Zaśmiała się kiedy podniosłem wzrok z mojego telefonu. I umieściłem go na stole i znów się ona roześmiała
S - Ale teraz po prostu będziesz stał sztywno mimo wszystko
Mac - Twoi rodzice nie wiedzą gdzie jesteś ?? - Zapytałem, ponieważ nie wiedziałem co powiedzieć. Ona pokręciła głowa.
S - Napisałam im że będę spać u przyjaciela, bo jestem mądra, wiesz
Nie mogłem powstrzymać uśmiechu, gdy zobaczyłem, jak szczęśliwa była, choć wczoraj wieczorem było piekło dla niej.
S - Ale chyba powinnam zacząć wracać do domu teraz - Westchnęła i wstała.
S - Do zobaczenia! - powiedziała po prostu, zanim wyszła z małej kawiarni co przed chwilą siedziała tu. Patrzę przez okno, jak ona pół biegła w poprzek drogi obok białego budynku.
Powoli myśli wkradły się w mojej głowie, myśląc o tym, co się stało ostatniej nocy. Jak całowaliśmy się w moim łóżku. Powiedziałem, że ją kocham, co jest prawdą. A ona powiedziała, że mnie kocha też, co mam nadzieję, jest prawdą. Ale mogło być kłamstwem? Wiem, że to nie jest.
Perspektywa Sylvii
Zamknęłam za sobą drzwi frontowe i beztrosko kopnęłam moje buty, które wylądowały na dywanie w hali.
S - Jestem w domu!
Krzyczałam, a mama wyszła z kuchni w fartuchu.
S - Piekłaś coś? - Westchnąłem i nawet nie starają się ukryć irytacji. Moja mama nie jest to klasyczna mama do gotowania i pieczenia. Nie absolutnie nie. Jej jedzenie jest prawie niejadalne i wszystko co ona piecze to pali to. Poza tym czekoladowymi kulkami, udaje jej się tylko to. Choć nawet mój siedmioletni kuzyn potrafi to zrobić
M - Tak, chcesz kawałek ciasta? - Pytała, ona chyba nie słyszała, że nie byłam w nastroju..
S - Nie, przed chwilą jadłam śniadanie. - mruknąłem, a ona przytaknęła trochę.
M - Ach, dobrze. U kogo nocowałaś?
S - U Marcusa - I westchnęłam i ruszyłam w stronę schodów. Zatrzymałam się i odwróciłam się, gdy zdałam sobie sprawę, jak źle interpretowałam, z mamą, ale zanim cokolwiek powiedziałam ona wyrzuciła ten problem.
M - Ahh, to ten przystojny chłopak który był tu w piątek? - Pytała, i skinęłam głową, nieco sceptycznie, gdy nigdy nie wszedł tu i my mieszkamy na czwartym piętrze. Myślała zapewne o tego co stał w oknie i szpiegował, to działo się wcześniej. Był taki okres, kiedy myślała mama że spotykam się z Davidem, co ona teraz wie, nie jest prawdą.
S - Tak, to on. - Westchnąłem i mama uśmiechnęła się trochę przeciwko mnie.
M - Pozwól mi spotkać twojego chłopaka.
S - Nie jesteśmy razem! - I krzyknęłam sfrustrowana i on niewinne rzuciła ręce w powietrze podczas gdy przykry śmiech opuścił jej czerwone usta.
M - Dobra, jesteście tylko przyjaciółmi, ale zabierz go tutaj do naszego domu kiedyś! Wygląda jak miły chłopak.
S - Mhm.. - Wymamrotałam przez pół biegł po schodach do mojego pokoju. Moi rodzice nie są tak naprawdę zaakceptować, że mam chłopaka, podobnie jak wielu innych rodziców. Ale są dobre w pochopne wnioski, które są złe i stawiają się bardzo.

CZYTASZ
Ten Jedyny!
FanfictieWiesz kim jestem? - Zapytał Tak ty jesteś Marcus Gunnarsen - Odpowiedziała Zaczęłam: 25/01/2017