70

1.3K 79 20
                                    

-Duże przeskoczenie czasu, 31 grudnia-

Mama Marcusa - Tutaj

Wzięłam piękne kubki od mamy Marcusa i dałam jej lekki uśmiech zanim zrobiłam kilka kroków w tył do obu rodzin zebranych z okazji Nowego Roku razem.

Usiadłam na ławce, która stała w jego ogrodzie i skierowałam wzrok na rozgwieżdżone niebo z uśmiechem.

Mac - Hej ślicznotko

S - Witaj mężu - Zaśmiałam się w odpowiedzi a on się uśmiechnął zanim usiadł obok mnie na zimnej ławce. 

Powoli owinął rękę wokół moich ramion i przyciągnął mnie bliżej, przez co mój uśmiech stał się większy. Jego usta pozostawiły mi lekki pocałunek na policzku, zanim uścisnął moje ramiona. 

Mac - Jakieś postanowienia noworoczne? - Zapytał trochę obojętnie i powoli pokręcił głową. 

S - Nie, ja nigdy ich nie dotrzymuje 

Mac - Ale ja mam zaplanowane i spróbuje je dotrzymać - Zaśmiał się, próbując zwrócić moją uwagę. 

Obróciłam się lekko do niego i położyłam nogi na jego udach, tak że prawie siadłam mu na kolanach.

S - A to jest...?

Mac - Że dokładnie za rok, w tym samym dniu, ja i ty będziemy razem siedzieć i całować się o północy po raz kolejny. - Uśmiechnął się i nie potrafiłam się nie uśmiechnąć do jego kochających słów. 

S - Kocham cię - Wymamrotałam i oparłam głowę na jego ramieniu.

S - Tak cholernie bardzo! 

Mac - Kocham cię Sylvia i obiecuje nigdy cię nie opuszczę! 

S - Nigdy? - Zapytałam i on lekko skinął głową.

Mac - Nigdy! 

Oboje skierowaliśmy wzrok ku niebu i roześmialiśmy się trochę do siebie. Zaledwie kilka miesięcy temu nienawidziliśmy siebie, albo ja go nienawidziłam.

Wszyscy - 5!

Obróciłam się twarzą do Marcusa i uśmiechnęłam się

Wszyscy - 4!

S - Więc jak będzie z...

Wszyscy - 3! 

S - Tym noworocznym pocałunkiem?

Wszyscy - 2!

Pochylił się ku mnie i nasze wargi się złączyły, doskonale pasując do siebie. 

Fajerwerki zaczęły się pojawiać na niebie świecąc kolorowymi jasnymi kolorami, co uczyniło niebo bardziej interesujące. W moich uszach był dźwięk petard, przypominając że to rzeczywiście nowy rok. 

Powoli odsunęliśmy się od siebie i oparłam czoło o jego i zamknęłam oczy.

Mac - Szczęśliwego Nowego Roku Sylvia! - Zaśmiał się i uśmiechnęłam się. 

S - Szczęśliwego nowego roku Marcus 


I TAK ZAKOŃCZYŁA SIĘ TA KSIĄŻKA

Ten Jedyny!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz