66

1.1K 64 16
                                    

Perspektywa Marcusa

S - Jeszcze jeden odcinek ! - Powiedziała i potrząsnąłem głową zmęczony. Moje powieki były ciężkie jak kamienie, ale z trudem otwierałem je za każdym kiedy opadały w dół. 

Mac - NIEE - Powiedziałem to kiedy ziewałem. Wyprostowałem się i dźwięk marudzenia opuścił moje usta, zanim przytuliłem dziewczynę obok mnie. 

S - Marcuuuuuuuuus - jęknęła, a ja popatrzyłem się na nią. 

Mac - Co? - Wyszeptałem chrapliwie i odwróciła się w moich ramionach. Jej działanie spowodowało do ponownego otwarcia mojej ciężkiej powieki, żeby spotkać jej pełne energii oczy. 

Mac - Sylvia.. Godzina jest trzecia.. - Wymamrotałem i popatrzała na mnie znudzona. 

S - Jestem głodna - Wyszeptała, a ja westchnąłem. 

Mac - Naprawdę? 

S - Tak chcę jedzenie - Odpowiedziała i spojrzała błagalnie na mnie. 

Ostrożnie wyciągnąłem się i wyciągnąłem telefon. Moja twarz się pomarszczyła gdy światło z telefonu padło na moją twarz. Szybko zmniejszyłem jasność a następnie przeszłem do kontaktów. 

S - Co robisz? - Zapytała cicho i oparła głowę na moim ramieniu. 

Mac - Zamawiam pizzę - Wymamrotałem i położyłem telefon do ucha. 

S - Naprawdę?! - Krzyknęła szczęśliwie i przytaknąłem. 

Mac - Tak, ale cicho już. 

Mac - Hej, ehm chciałbym pizzę kebabową z sosem czosnkowym - Podałem mu adres hotelu i piętro na którym się znajdujemy zanim odłożyłem słuchawkę, wzdychając. 

Mac - Szczęśliwa? - Zapytałem ziewając i skinęła głową, pozostawiając pocałunek na moim policzku. 

S - Kocham cię 

Mac - Dobrze - Wymamrotałem, zbyt zmęczony aby odpowiedzieć coś innego.

S - Kochanie, jesteś zmęczony? - Zaśmiała się i zarzuciła włosy do tyłu. 

Zarzuciłem włosy na twarz zanim zdmuchnąłem je do tyłu, ale ponownie spadły mi na twarz i ją zakryły. 

Mac - Żartujesz? Wstałem o piątej dziś

S - Wczoraj - Poprawiła mnie i westchnąłem. 

Mac - No dobra, wczoraj

Powoli obróciła się tak że leżała swoim brzuchem na moim. Ja nie byłem przygotowany na jej ruch, więc jęknąłem i kaszlnąłem. 

S - Przepraszam kochanie - Zachichotała i uśmiechnąłem się sennie.

Mac - Spokojnie 

Wzięła swój telefon przed twarz, a ja zamknąłem oczy, sądząc że pośpię chociaż kilka minut. 

Perspektywa Sylvii

ASK SYLVII 

Nie śpisz?

Oczywiście

Dlaczego? 

Hah, ja i Maci mieliśmy maraton.

Jakiego serialu?

Fear the walking dead

To nie jest fajne

Jest całkowicie dobre, nie ulubione bo widzieliśmy też lepsze.

Ten Jedyny!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz