35

1.4K 70 6
                                    

Perspektywa Marcusa

Powoli otworzyłem oczy i od razu poczułem, że ból głowy wbity w mojej głowie. Ile wypiłem wczoraj na imprezie? 


Drzwi otworzyły się powoli i wszedł Martinus z zadowolonym uśmiechem na ustach.


Tinus - Źle się czujesz? Aaa no tak wypiłeś aż za dużo. - powiedział i śmiech było słychać w jego głosie.

Mac - Zamknij się! - wymamrotałem i usiadłem w ciepłym łóżku. 

Tinus - Tak, wczoraj uciekłeś z imprezy, powodzenia bro! - zaśmiał się i spojrzałem pytająco na niego.

Mac - Co? - Spytałem, starając się przypomnieć sobie, co wydarzyło się wczoraj, ale nic szczególnie nie pojawiało się w moich myślach 

Tinus - Ty najwidoczniej pozostawiłeś Olgę samotnie na przyjęciu, tak że musiała wrócić do domu, zadzwoniła o dziesiątej rano i brzmiała zupełnie zła. Twój skuter pozostał gdzie była impreza, a następnie wysyłałeś SMS do Sylvii. - Umieściłem moje ręce na moją twarz i dźwięk żałosny opuścił moje wargi.

Mac - Jak wróciłem do domu? - I westchnął, nie pamiętam niczego z wyjątkiem pierwszej godziny na parkiecie.

Tinus - Musiałem przyjść zabrać cię. - Uśmiech na ustach był nienaturalnie duży teraz. Co jest w tym śmieszne?

Mac - Żartujesz? - I dyszałem, wstrząśnięty, jak działałem pod wpływem alkoholu. 

Tinus - Wybacz, ale nie. Sprawdź swojego snapa i wiadomości z nią. - Zaśmiał się i wyszedł z pokoju. Od razu poleciałem po telefon i włączyłem SMSy, w którym nic nie napisałem?

Zamiast SMSów kliknąłem Snapchat i tam była całość. 

Kiedy skończyłem czytać westchnąłem. Boże moje uczucia wyszły na jaw kiedy byłem pijany. Boże, boże, boże, boże...

Ja 
| Przepraszam za to za wczoraj 

Sylviaa 😐
| Spokojnie 

Ja
|Szczerze? 

Sylviaa 😐
| Tak, możesz po prostu wrócić do nienawiści do mnie? Będzie o wiele łatwiej. 

Ja
| ???

Sylviaa 😐
| Naprawdę powinieneś nauczyć się przyjąć odpowiedź nie

Ja
| Co masz na myśli?

Sylviaa 😐
| Czy jesteś taki głupi czy udajesz?
| Kiedy powiedziałam nie, teraz mnie nienawidzisz i jesteś razem z Olgą. 

Ja
| Co? Zazdrosna? Nie lubię cię już, jak wcześniej mogłem lubić kogoś takiego jak ty Sylvia?

Sylviaa 😐

| Dlaczego idiota chciał by lubić super miłą i słodką dziewczynę? Nie wiem. To jest zwyczajne. 

Ja
| Twój humor jest do bani. 

Sylviaa 😐
| Ale kochasz to

Ja
| Możesz przestać pisać do mnie? 

Sylviaa 😐
| Z przyjemnością. Pa

Dlaczego muszę być tak zły? Chcę tylko, aby rozwiązać ten problem, więc muszę pozbyć się tej idiotki, aka Olga, która ciągle wisi na mnie. 

Ale dlaczego miałoby to zrobić wszystko lepiej, oczywiście, że ona mnie nienawidzi. I ona myśli, że jej nienawidzę też. Więc ten pomysł nie wypali.


Perspektywa Sylvii

D - Z kim piszesz? - David spytał zaciekawiony, opierając podbródek na moim ramieniu. Kliknęłam Snapchat i rozmowy z Marcusem i westchnęłam.

S - Marcus 

D - Dlaczego - Zapytał, i oparł głowę na tle białej ściany.

S - On wysyłał mi wiadomości jak był pijany i o swoich uczuciach i przyszedł tu.

D - Czekaj co? 

S - Tak, Martinus przyszedł po niego i go zabrał. - Odpowiedziałam i spojrzałam na Davida co był zaszokowany. 

D - Wszystko w porządku? 

Położył rękę wokół mnie i skinął głową, a ja wciągnęłam jego zapach. Mieszanina męskich zapachów i mięty, pachnie prawie jak Marcus, ale nie tak dobre w jakiś sposób. Nie czuje się podobnie pewna.

S - Nie chcę się z nim kłócić więcej. - Westchnęłam cicho do siebie, a on skinął głową. 

D - To nie rób tego? 

S - Alee onn mniee nieenawidzii! - Jęknęłam i oparłam głowę na kolanach. 

D - Nieee, on ci wybaczy! - odparł zachęcając i spojrzałam niepewnie na niego.

D - On nie jest zły na ciebie od początku, bo nic złego nie zrobiłaś, rozumiesz.. 

Śmiałam się trochę z jego wyjaśnienia i uśmiechnął się trochę, ale po chwili  stał się ponownie neutralny wyraz twarzy.

S - Napewno? 

D - Na sto procent - Odparł z przekonaniem i skinęłam głową słabo.

S - Ja... - wymamrotałam i zamknęłam oczy

S - Ja z nim porozmawiam!

Ten Jedyny!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz