Rozdział 38

894 49 198
                                    

*Perspektywa Rose*

Idziemy za Louisem do jego pokoju. Porucznik Moris idzie jako ostatni. Gdy jesteśmy już wszyscy w jego sypialni, chłopak siada przed swoim sprzętem, którego ma całkiem sporo, następnie klika w kilka ikonek i zaczyna czytać.

- Dnia 25 maja 1996 odbył się ślub Luka Ternera i Ashley Donowan. Było to wydarzenie roku, połączenie dwóch najbogatszych rodzin Nowego Jorku. Luke Terner, młodsze dziecko Abrama i Eleonory Terner, to wschodząca gwiazda biznesu. Dzięki niemu, wartość rodzinnej firmy wzrosła o 15% w ciągu pół roku. Ashley Donowan, to młoda spadkobierczyni imperium modowego. Jej rodzice zginęli pół roku temu, w katastrofie samolotowej. Dlatego dzisiejsza uroczystość, jest wyjątkowo skromna. Zaproszono jedynie najbliższą rodzinę. Weselna kolacja, została zorganizowana w domu rodzinnym Ternerów.

- Czyli dziadkowie mieli jeszcze syna. - Mówię. - Ale co się z nim stało?

- Już czytam dalej, wybieram tylko najważniejsze fragmenty. - Odzywa się Lou i kontynuuje czytanie.

- 14 czerwca 1997 roku przyszła na świat Jessica Cornelia Terner, córka Luka i Ashley Terner. Rodzice nie podają zdjęć dziewczynki do prasy.

- 25 października 1998 roku, urodziła się Rosalie Anastazja Terner. Druga córka Luka i Ashley Terner.

- 18 stycznia 1999 roku, Abram i Eleonora Terner przekazali kierownictwo w firmie, synowi Lukasowi Ternerowi. Do tej pory funkcję tę sprawowała Cornelia Terner, ich starsza córka. Państwo Terner, nie chcieli komentować zmiany jaką dokonali. W nieoficjalnych źródeł, wiemy iż pomiędzy rodzeństwem dochodziło do wielu sporów oraz, że przez błędy w zarządzaniu firma Ternerów straciła kontrakt warty ponad 20 milionów dolarów. Nie dziwimy się zatem, iż nastąpiła zmiana władzy.

- 7 maja 1999 roku, firma Terner Industries wypuściła do sprzedaży nowy model komputera osobistego. Wynalazek ten zrewolucjonował światowy rynek informatyczny. Plotki głoszą, że to Luke Terner jest głównym pomysłodawcą i wykonawcą tego projektu. Chociaż sam zapytany, odpowiada że to zasługa całego zespołu.

- 19 września 1999 roku, firma Terner Industries zanotowała największy w historii przychód. Eksperci biznesowi twierdzą, iż to zasługa nowego prezesa. Najbliższe prognozy są bardzo obiecujące.

- 22 grudnia 1999 roku, w wypadku samochodowym zginęli Luke i Ashley Terner. Ich córki zostały przewiezione do Medit Hospital. Ich stan jest na razie nieznany. Do tragedii doszło niedaleko posiadłości rodzinnej. Według naszych informacji, rodzina Ternerów wybierała się na kolację do rodziców, gdy uderzyła w nich rozpędzona ciężarówka. Kierowca zbiegł.

- 29 grudnia 1999 roku. Odbył się pogrzeb Luka i Ashley Terner. Uczestniczyła w nim cała rodzina, wszyscy pracownicy oraz wiele osób z całego kraju. W szpitalu dalej przebywają Jessica i Rosalie Terner. Ich stan jest ciężki, ale nie zagrażający życiu. Do tej pory nie odnaleziono sprawcy wypadku.

- 4 Lutego 2000 roku, opuściły szpital Jessica i Rosalie Terner. Decyzją sądu, zamieszkają one u Cornelii i Samuela Terner. Na szczęście dziewczynki są małe i nie powinny pamiętać tych strasznych wydarzeń. Chociaż policja miała wielu podejrzanych, do tej pory nie postawiono nikomu zarzutów.

- 9 listopada 2000 roku, zamknięto śledztwo w sprawie wypadku Luka i Ashley Terner. Sprawcy nie wykryto.

- 17 czerwca 2001 roku, na stanowisko wiceprezesa firmy Terner Industries, wraca Cornelia Terner. Funkcje prezesa sprawuje Abram Terner, który musiał wrócić z emerytury.

- 28 marca 2014 roku, funkcje prezesa Terner Industries na stałe przejmuje Cornelia Terner. Do tej pory, sprawowała ją ona tymczasowo od półtora roku. Jednak po śmierci Abrama i Eleonory Terner, jest ona jedyną osobą z rodziny, która została na to stanowisko. Nie znamy jednak treści testamentu, który nie został jeszcze odczytany.

- Tak, pamiętam to. Wróciła bardzo zadowolona wtedy. Dziwiłyśmy się z Jess, co ona taka zadowolona, przecież dziadkowie umarli. Powiedziała jedynie, że jest na tak dużej ilości środków uspokajających, iż nie może przestać się śmiać. Przy odczytaniu testamentu, już nie była taka zadowolona. Wyraziłyśmy z siostrą zgodę, żeby została na tym stanowisku, w końcu my byłyśmy wtedy za młode. Tyle, że nie mogła robić co chce, kontrolowała ją Rada Nadzorcza.

- Czyli pewnie musiała być wściekła. - Odzywa się Alex.

- Pewnie tak. - Mówię. - Wiesz jacy byli, tak rzadko bywali w domu, że ciężko stwierdzić. Do póki żył dziadek, matka dzieliła czas pomiędzy firmę i kancelarie. Dopiero później, poświęciła się całkowicie zarządzaniu firmą. A ojciec przejął kancelarię.

- Czyli musi być wściekła, jak skończysz 21 lat, to będziesz mogła przejąć kierownictwo w firmie. - Stwierdza Louis.

- Przecież najpierw muszę skończyć studia. Nie wezmę się za coś, na czym się nie znam.

- Ale i tak kiedyś byś to zrobiła. - Odzywa się Erik.

- Pewnie tak. Przecież dziadkowie chcieli, żebyśmy to my przejęły majątek, nie matka. - Mówię. - Znalazłeś coś jeszcze?

- Nic godnego uwagi. - Odpowiada Lou. - Ale jeszcze poszukam.

- Widzę dzieciaki, że nie próżnujecie. - Odzywa się porucznik Moris. - Dużo się do wiedzieliście, przez tak krótki okres czasu. Bardzo nam to pomoże. Pomyślcie o pracy w policji.

- Cieszę się. - Mówię. - Mam pytanie, mógłby Pan przejrzeć akta tamtego wypadku. Czasy się zmieniły, technologia poszła na przód. Może dałoby się odkryć nowe dowody.

- Hmm, sprawdzę, ale nie obiecuję, że da radę. Sam jestem ciekawy tej sprawy.

- Rozumiem, że wszelkie ekspertyzy są kosztowne i policja może nie mieć budżetu na starą sprawę. Ja mogę pokryć wszystkie wydatki, związane z ponownym jej otworzeniem.

- To nie wchodzi w grę. Później mogą twierdzić, że dowody były manipulowane. - Odzywa się policjant. - W pierwszej kolejności muszę odnaleźć akta sprawy, następnie je przeanalizować i ustalić, czy da się coś zrobić. Później się do was odezwę i powiem co ustaliłem. W tej chwili, wezmę wszystkie materiały jakie mi przekazaliście. Skopiuje je kilka razy i przekaże mojemu partnerowi. Ufam mu bezgranicznie, razem będziemy prowadzić tą sprawę.

- My też mamy kilka kopii tego. - Rzuca Alex.

Porucznik uśmiecha się na te słowa, jednak szybko poważnieje.

- Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, iż prawdopodobnie będziemy musieli eshumować Twoją babcię, żeby dowieść, że nie brała leków. Media się tym zainteresują. Gdy zdobędziemy odpowiednią ilość dowodów, aresztujemy Twoich obecnych rodziców, a wtedy wybuchnie prawdziwa bomba.

- Tak, wiem. - Mówię cicho, ale zdecydowanie. - Ale nie mogę dopuścić, żeby uszło im to na sucho. Jeżeli to wszystko się potwierdzi, to będzie znaczyło, że stoją oni za śmiercią moich prawdziwych rodziców, dziadków i siostry. Ja mogę być następnym celem. Wtedy już nikt im nie przeszkodzi.

- Masz rację. - Stwierdza policjant. - Dobra, ja wychodzę i zabieram się za sprawę. Postaram się, żeby miała ona kod 5, czyli żadnych kontaktów z prasą i wszystko zachowane w największej tajemnicy. Nawet żonie, nie będę mógł powiedzieć.

- Mam nadzieję, że się to panu uda. - Mówię. - Dziękuję, że pan przyszedł i nas wysłuchał.

- Uważaj na siebie. - Odzywa się nagle porucznik Moris, stojąc w drzwiach. - Wy wszyscy uważajcie. To jest naprawdę dziwna i pokręcona sprawa. Ja sam ledwo się w niej orientuje.

- Proszę się nie martwić. - Mówi Cris. - Wynajeliśmy firmę ochroniarską, po znajomości i sprawdzoną ze wszystkich stron. Każdy z nas ma ochroniarza, mieszkanie i szkoła są dodatkowo strzeżone.

Policjant kiwa głową z uznaniem i wychodzi. A my kierujemy się do łóżek. To był ciężki i stresujący dzień. Najwyższa pora, żeby trochę odpocząć.

★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★

Jest i 38 ;)

Mam nadzieję, że trochę
się wyjaśniło :)

Buziaki i Pozdrowienia :* ♥

Będziesz Moja!!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz