03/06/30

2.1K 510 81
                                    

— Mamo, patrz! — Pisk Chanyeola rozszedł się po supermarkecie, zwracając tym sposobem uwagę jednej z ekspedientek oraz innych klientów, którzy zostali wyrwani z zakupowego transu.

Chanyeol mając dłonie na policzkach, stał przed ogromną półką, na której poustawiane były zabawki, lecz tylko jedna z nich wzbudziła w chłopcu totalną euforię.

— Mamo! — pisnął po raz drugi, tupiąc w miejscu swoimi nóżkami. Rozejrzał się na boki, a gdy zauważył, że rodzicielka się zbliża, kolejny pisk wydobył się z jego małych ust. Energetycznie zaczął wskazywać na upragnioną zabawkę. — Patrz, patrz!

— Chanyeol, spokojnie — kobieta westchnęła, kładąc swoją dłoń na czuprynie synka, którą po chwili delikatnie poczochrała.

— Mamo, kupisz mi Spidermana?! — Chanyeol odwrócił głowę do tyłu, unosząc ją do góry, aby spojrzeć prosząco na mamę. — Proszę, proszę!

Pani Park wypuściła powietrze z płuc, patrząc smutno na syna. Ukucnęła przed nim, układając swoje dłonie na jego ramionach.

— Chanyeol nie mogę kupić Spidermana — odparła smutno. — Nie mamy zbyt dużo pieniędzy. Ter-

— Pomogę! — przerwał wypowiedź swojej mamy. — Będę pracował... Pomogę babci albo cokolwiek! Będziemy mieli więcej pieniędzy i kupisz mi Spidermana?

— Chanyeol...

— Dobrze. — Młody Park spuścił głowę. Wiedział, że nie jest mu dane bawić się swoim ulubionym superbohaterem. Było mu bardzo smutno, lecz z drugiej strony wiedział, że nie można mieć w życiu wszystkiego.

Nie wiedział, że na łóżku w jego pokoju leży zabawka, o którą kilka chwil temu prosił.

ugly » chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz