ugly » chanbaek

08/12/27 v2

- Naprawdę miałeś aż tak przewalone? - zapytał Jungkook Chanyeola, wzroku nie odrywając od ekranu telewizora, na którym rozciągała się zacięta walka pomiędzy zombie a chłopakami w grze, którą Chanyeol dostał na święta. - Szkoda, bo chciałbym ciebie wtedy znać... Aigoo, Chanyeol, za tobą!

Park westchnął tylko ciężko, kładąc swojego pada na podłogę tuż obok swojej nogi i pozwalając tym sposobem na to, aby jeden z zombie go zabił. Nie miał już ochoty grać, dlatego pozwolił sobie na przegraną. Spuścił głowę w dół, jednocześnie przeczesał swoje czarne włosy.

- Hej, Chan. - Jeon również odłożył swojego pada i przekręcił głowę w bok, aby móc uważnie obserwować swojego przyjaciela. Wykrzywił usta w podkówkę, po czym objął starszego ramieniem. - Nie załamuj się, stary. Nie masz przecież pięciu lat. Ktoś najwyraźniej lubi cisnąć z ciebie bekę, a Baekhyun też nie jest ciebie wart... W sensie przyjacielskim... No i każdym, ugh - dodał, lekko plącząc się we własnych słowach, bo w końcu pamięta do czego doszło między dwójką chłopaków na urodzinach jednego z nich.

Chanyeol tylko pociągnął nosem.

- Prawie całą podstawówkę miałem przewaloną. Potem gimnazjum było dla mnie najlepszym czasem, a teraz historia zaczyna się powtarzać... 

- Hm... - Kook zamyślił się. - Wydaje mi się, że największym problemem jest tutaj Jongin, którego trzeba wyeliminować i ja ci w tym pomogę, bo zaczyna mnie wkurwiać - powiedział, mówiąc to całkiem na poważnie. Naprawdę chciał pomóc chłopakowi, a w jego głowie zaczynały po woli pojawiać się pomysły.

- Al-

- Chanyeol! - Młodszy pisnął, nie dając dojść brunetowi do słowa. Zerwał się na równe nogi i szeroko uśmiechnął się. - Mam pomysł!

Chanyeol spojrzał niepewnie na stojącego, marszcząc przy tym brwi. Nie był do końca pewny czy chce wiedzieć, co takiego szatyn wymyślił, bo w końcu po Jungkooku można się wszystkiego spodziewać.

- Przefarbujemy cię!

a/n: JAKIE CHANCIOTA MA MIEĆ WŁOSY??