08/12/25 v2

1.3K 356 86
                                    

— Chanyeol! — Baekhyun wpadł do pokoju wspomnianego, od razu przytulając się do swojego najlepszego przyjaciela, a właściwie jego cichego zauroczenia. Choć i tak wiedział, że Chanyeol na pewno woli dziewczyny, dlatego darował sobie chęci starania się o młodszego. Po za tym, niedawno poznał kogoś, kto również zawrócił mu w głowie.

— Hej, Baekhyun — Chanyeol zaśmiał się, odwzajemniając przytulenie chłopaka. Był nieco zdziwiony zachowaniem starszego, lecz mimo wszystko nie przeszkadzało mu to. — A co ty taki-

— Szczęśliwy? — Baekhyun uniósł głowę, bo mimo wszystko Chanyeol był od niego troszeczkę wyższy. — A tak jakoś — mruknął, odsuwając się od przyjaciela, jednakże wciąż dzieliło ich zaledwie kilka centymetrów. — Powiem ci później — dodał, a z jego twarzy nie schodził uśmiech.

Nie wiedzieli, że obserwuje ich pani Park, która stała oparta o framugę drzwi, uśmiechając się lekko. Była szczęśliwa, bo jej syn był i to dla niej było najważniejsze. Nawet jeśli Chan wolałby chłopców. Nie chcąc naruszać ich prywatności, wycofała się, zostawiając parę przyjaciół samych.

— Um, to jak, idziemy? — Chanyeol zapytał wreszcie, odsuwając się od starszego, aby chwycić w dłonie swoją torbę pełną prezentów, która leżała na łóżku. — Mam już wszystko zapakowane. — Uśmiechnął się.

Baekhyun odwzajemnił uśmiech, zdejmując z pleców plecak, w którym miał potrzebne ubrania, po czym rzucił rzucił go niedbale na łóżko.

— Zostawiłem plecak z prezentami dla chłopaków na schodach — wytłumaczył, pokazując gestem ręki na wyjście z pokoju. — To jak, idziemy?

— Chodźmy.

a/n: czuję, że zwaliłem ten rozdział po całości, bo coś niepamiętnikowego przestaje mi wychodzić;c  ;-; Mam nadzieję, że nie uciekniecie oraz jestem ciekawy jak zareagujecie na jutrzejszy rozdział^^

ugly » chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz