~ 17 ~ Słodkie powiadasz?

458 41 15
                                    

- Oczywiście, że spełnię. - przycisnąłem go do siebie - Ale gdzie i jak?

- A gdzie chcesz? - wyszeptał, poruszając swoimi bioderkami w taki sposób, że to wszystko dobrze czułem i mnie pobudzało to wszystko.

- Jak zwykły seks to łóżko. No chyba, że chcesz spróbować czegoś nowego, jeśli masz pomysł.

- Co powiesz na to, żebym cię związał, założyłbym tą koszulę - wskazał na materiał, który założyłem na dzisiejsze spotkanie i wyciągnął ją spod spodni. - I dałbyś mi zupełną kontrolę nad dzisiejszą zabawą?

- No nie wiem... - mruknąłem nieprzekonany. - Chyba nie chcesz przejąć dominacji?

- A ty nie chcesz? - spytał, marszcząc brwi. - W porządku, skoro ci to nie pasuje to... Uh, zwykły, bo nie mam innego pomysłu.

- Jungkook, a ty tego chcesz? - włożyłem rękę w jego spodnie.

- Nie odpowiem ci na to pytanie - uśmiechnął się lekko. - Zaczynajmy, bo w końcu nie mam wyjść cały z naszej sypialni.

- Najpierw mnie zwiążesz. - odpiąłem płynnym ruchem guziki koszuli.

- Ale kochanie... - westchnął. - Widziałem, że jesteś na nie jak to zaproponowałem.

- Kto nie próbuje ten tak naprawdę nie żyje. - ściągnąłem z siebie materiał. - Ale streszczaj się. Właściciel firmy Venon nie lubi czekać. Poza tym mam samolot do Włoch

- I mnie nie zabierasz? - spytał, wydymając swoją dolną wargę i ściągnął z siebie koszulkę. - A ja taki ostatnio grzeczny byłem.

- No właśnie. Nie przepadam za tygodniowymi celibatami. - warknąłem, rozrywając jego spodnie.

- Moje biedne spodnie! - pisnął. - A one niczemu winne! Ja też temu nie byłem winny!

- Serio? - mruknąłem, zakładając ręce na piersi. - Będziesz teraz lamentował na spodniami?

- Nie, żartowałem - zaśmiał się wesoło i założył szybko moją koszulę. - Teraz ładnie się rozbierz do końca, a ja sobie pooglądam.

- Dobrze, kochanie. - pokręciłem głową i zaraz zacząłem w wolnym tempie ściągać z siebie spodnie i bokserki.

- Chciałbyś zobaczyć mnie kiedyś na swoim miejscu? - spytał nagle, patrząc na mnie z uśmiechem.

- Jasna sprawa, że tak. - zaśmiałem się. - A ciebie nie boli warga? Za mocno ją przegryzasz.

- Nie, ale się pośpiesz - wyciągnął z szafki aksamitny materiał, którym zapewne miał mnie związać. - Naprawdę się stęskniłem. Potem będziesz miał wolną rękę.

- Oczy mi też zwiążesz? - zapytałem, zagryzając bardzo mocno wargę. Prawie do krwi.

- A chcesz? - uniósł brew, coraz szerzej się uśmiechając.

- Niech będzie. Za pierwszym razem spróbuję wszystkiego.

- Nie będę ci tego robić, bo coś czuję, że będziesz bardzo chciał mnie dotknąć, a ja potem kary nie chcę dostać. Chodź już do mnie.

- Jak będę na ciebie patrzył to jeszcze bardziej będę chciał ciebie dotknąć. - westchnąłem. -Wiedz, że nie ważne co zrobisz i tak dam ci potem nauczkę, kochanie.

- Ale nauczkę za co? - spytał, patrząc niewinnie w moje oczy.

- Za to, że stajesz się zboczony. - oznajmiłem z cwaniackim uśmiechem.

- Zachowujesz się jakby ci się to nie podobało - wydął dolną wargę, a ja przez to coraz bardziej miałem ochotę zrobić mu zdjęcie i wytapetować nim całą naszą sypialnie.

Bystre Tanie Skarpety 2 |Jikook [p.jm & j.jk]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz