- Braciszku?- Mabel wychyliła się z salonu. Rozdziawiła usta ze zdziwienie.- Kto to?- podeszła i uklękła przy nieprzytomnym chłopaku.
Dźgnęła go palcem w ramię. To jakby otrzeźwiło Dippera. Zareagował błyskawicznie odciągając ją od niebieskookiego.
- Ej, co robisz?!- zaprotestowała.- Możliwe, że ratuję Ci życie.- zamilkła i przestała się wyrywać. Ufała mu i wiedziała, że nie żartuje.
Bliźnięta stanęły około dwa metry od "gościa". Nie miały pojęcia co zrobić. Przybysz nie wyglądał groźnie. Prędzej trochę żałośnie. Był chudy, blady i przemoknięty. Błękitny, ubłocony frak, koszula i spodnie wisiały na nim podziurawione. Buty miały przytarte podeszwy jakby szedł wiele tygodni bez przerwy. Po pewnym czasie dziewczyna nie wytrzymała.
- Nie możemy go tak zostawić.- oświadczyła.
Brązowooki niechętnie przyznał jej rację. Trudno byłoby wytłumaczyć rodzicom czemu w ich przedpokoju leży wyglądający jak siedem nieszczęść nastolatek.
- To co robimy?- zapytał niechętnie.
- Najpierw chyba powinniśmy przenieść go do pokoju.- zbliżyła się do nieprzytomnego.
Jak powiedziała tak też zrobili. Z trudem udało im się przetransportować bezwładne ciało na kanapę. Sapiąc usiedli przed nim uważnie obserwując. Na zaczerwienionym czole niebieskowłosego pojawiło się delikatne zasinienie. Mabel niewiele myśląc dotknęła świeżego urazu. Na twarzy Willa pojawił się grymas bólu. Cofnęła rękę przestraszona.
- Nic Ci nie jest?- spytała z troską.
Demon otworzył nieprzysłonięte opaską lewe oko, które momentalnie się zaszkliło. Pojedyncze łzy skapywały na jego policzek.
- Jak się nazywasz?- głos szatynki był przyjazny i uspokajający.
- W-will C-cipher...- wyjąkał przerażony.
Pokiwała głową uśmiechając się delikatnie.
- Ja jestem Mabel, a to Dipper.- wskazał na brata stojącego za nią z kamiennym wyrazem twarzy.
Nie był zachwycony całą sytuacją. Wzrok błękitnego chłopaka wędrował kolejno to na jedno, to na drugie, to rozglądał się po pokoju. Wyglądał jak osaczone zwierzę szukające ucieczki za wszelką cenę, a jednak wiedzące, że nie ma szans w starciu z drapieżnikami. Podkulił nogi obejmując je rękami. Zachlipał cicho spuszczając głowę.
- Co się stało?- dotknęła jego ramienia Mabel.
Brązowoki zacisnął zęby. Demon choć wyglądał niegroźnie zapewne miał złe zamiary. Nie podobała mu się ta cała sytuacja. Coś było nie tak i zamierzał odkryć co. Wszystkie mięśnie Willa spięły się. Łzy pociekły jeszcze większym strumieniem. Zaczął się trząść.
- M-mój brat B-b-bill m-ma kło-opoty.- pociągnął nosem spuszczając głowę- J-jego kam-mienne ciało z-zniknęło.- zacisnął dłonie na brzegu marynarki- P-pro-oszę pom-móżcie m-mi go u-uratować. Z-zrobię wszy-wszystko. Tylko b-błag-gam, s-sam so-obie nie p-poradzę. I-inne dem-mony nie-e mają o-odwagi sprze-eciwić się wład-dcy. J-jesteście jedynymi, któ-órych m-m-mogę pro-prosić...
- A niby czemu mielibyśmy to robić?!- przerwał mu Dipper.
Błękitnooki drgnął, zgniótł materiał jeszcze mocniej, aż trochę wody spadło na drewniane panele.
- P-prze-praszam. N-nie po-owinienem t-tu przy-ychodzić. Nie m-macie pow-wodu by mu pom-magać, a-ale t-to mój b-brat. N-nie mó-ógłbym go po-orzucić.- słone krople skapywały na drżące ręce- Prze-epraszam...
Will był obrazem nędzy, rozpaczy, smutku i zawiedzionych nadziei. W żadnym stopniu nie przypominał swojego psychopatycznego, trójkątnego, żółtego bliźniaka. Mabel było go żal. W pewnym sensie rozumiała jego ból. Gdyby Dipper zaginął zrobiłaby wszystko by go odnaleźć. Wszystko, bez wyjątku. Nawet zawarła pakt z demonem. Kiedy spojrzała na szatyna wiedziała, że też myśli podobnie. Nie uśmiechała się żadnemu z nich pomoc istocie, która omal ich nie zabiła, ale przynajmniej na razie nie mieli serca doszczętnie załamywać niebieskowłosego.
- Jest już późno. Rano, na spokojnie przedstawisz nam sytuację i zadecydujemy co dalej.- powiedział brązowooki.
Zszokowany Will podniósł głowę z niedowierzaniem i ulgą wypisaną na twarzy.
- Dz-dziękuję.- uśmiechnął się.
- Niczego nie obiecujemy.- zaznaczył Dipper.
Demon pokiwał głową.
CZYTASZ
Archowum |ᴏʀɪɢɪɴᴀʟ sᴛᴏʀɪᴇs| ✓
Fanfic"Porzuciłam go, zapomniałam... Nie miałam siły [...] Teraz wszystko w rękach Archowum." Zbiór niedokończonych, a jednak wartych pamiętania opowieści. 🅿︎🅸︎🆂︎🅰︎🅽︎🅴︎: 2017-2018?