...(33)...

2.4K 110 132
                                    

...(Anastazja, timeskip)...

Połowa wakacji zleciała w bardzo szybkim tempie, aż sama się nie zorientowałam kiedy przyszedł sierpień. Z jednej strony byłam bardzo smutna, ponieważ bliżej do szkoły, a trzecia gimnazjum czyha na mnie tuż za rogiem, ale z drugiej strony, Charlie i Leondre przyjeżdżają do mnie na tydzień na wakacje. Szkoda, że tak krótko, no ale muszą pracować nad nowym albumem, który ma być podobno hitem. Sława to nie bajka, tysiące fanów, to nie jakieś zabawki bez mózgu... Chociaż w kwestii niektórych bambusów, to może być różnie...

Wstałam leniwie z łóżka i odłożyłam na bok książkę, którą aktualnie czytałam, a dokładniej mówiąc Igrzyska Śmierci. Stwierdziłam, a raczej moja mama, że powinnam ubrać się jakoś ładniej, a nie witać gości w jakichś starych, domowych wycieruchach, więc podeszłam do szafy i zmierzyłam wzrokiem swoją kolekcję ubrań. Postawiłam na czerwoną bluzkę na ramiączkach i jeansowe spodenki.

Ubrałam się w swoim pokoju i wcześniejsze ubrania poskładałam i włożyłam z powrotem do szafy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrałam się w swoim pokoju i wcześniejsze ubrania poskładałam i włożyłam z powrotem do szafy. Zeszłam na dół po schodach do kuchni, gdzie siedziała nasza cała rodzina. Wszyscy uszykowani na przyjazd moich przyjaciół. Aleks wyglądał jakby wolał iść się rzucić z mostu do rzeki, niż spotkać Leo i Charliego.

- No jeszcze krótszą tą bluzkę. - burknął mój tata, a ja przewróciłam oczami. - Ściągnij ją, wyjdzie na to samo...

- Daj spokój. - westchnęła mama i podleciała do mnie ze swoimi perfumami w ręku.

Odskoczyłam od niej momentalnie i zrobiłam unik wpadając na ścianę. Za nic w świecie nie dam się popsikać tym ostrym zapachem perfum z Playboya.

- Weź je ode mnie! - powiedziałam, a moja rodzicielka zatrzymała się na moment.

- No co? Nie podobają ci się? - zapytała, a ja wyminęłam ją zwinnie i usiadłam obok Aleksa.

- Nie, po prostu... Nie chcę się jakoś specjalnie stroić - skłamałam i uśmiechnęłam się delikatnie.

- Za ile mają przyjechać? - zapytał się znudzony Aleksander.

- Już powinni tutaj być. - mruknęłam w odpowiedzi, a brat rozłożył się na kuchennym blacie.

- Powinni tutaj być już pięć minut temu. - znowu narzekał, więc szturchnęłam go łokciem, aby wreszcie przestał mnie wkurzać.

- Ewidentnie zaczynasz mnie drażnić. - warknęłam.

- Ewidentnie jesteś najgłupszą osobą jaką znam. - mruknął w odpowiedzi.

- Ewidentnie powinniście się zamknąć! - uciszył nas ojciec i od razu przestaliśmy się kłócić, ale nie szczędziliśmy sobie morderczych spojrzeń.

Minęło dziesięć minut, więc zaczęłam się niepokoić. Sprawdzałam nałogowo telefon, czy nie dostałam od nich żadnej wiadomości, czy coś. Już miałam zamiar iść do swojego pokoju, ale usłyszałam dzwonek do drzwi.

FRIENDZONE [PL] - L.D. 1&2&3 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz