...(Anastazja, pierwszy dzień czerwca)...
Strasznie dobrze dogadywałam się z Leannie i nie raz zarywałam noc na rozmowy z nią. Jej humor, usposobienie i charakter tak bardzo dopełniały się z moimi, że wydało mi się to niebezpiecznie dziwne. W końcu stwierdziłam, że trzeba zadać to pytanie, które męczyło mnie przez dłuższy czas. A skoro był piątek, powinna zgodzić się bez zastanowienia.
naasta_xx: Może porozmawiamy sobie przez kamerkę?
Zdziwiłam się, bo nie wyświetliła tego, a zazwyczaj natychmiast odpowiadała. Zaczęłam więc robić spam.
Poskutkowało.
marysuetorii: Dobra, ale pozwól mi się trochę ogarnąć.
naasta_xx: Yaaay! A ile ci to zajmie?
marysuetorii: Godzinka? Półtorej?
naasta_xx: COOO? Ty się szykujesz na rozmowę ze mną, a nie na imprezę
marysuetorii: No wiem, ale jestem aktualnie w sklepie i trochę mi zajmie dostanie się do domu z powrotem. Nie wspominając już o tej kolejce i tym, że mam syf w pokoju.
naasta_xx: No dobrze, dobrze. To ja w tym czasie zrobię sobie kanapki i pójdę się umyć.
marysuetorii: To bayyy! ;))
...(Leondre)...
- Jestem w dupieee... - jęknąłem patrząc na telefon.
-Jesteś tak bardzo w dupie... - zaśmiał się Charlie i położył się na moim łóżku.
- Nie relaksuj się tak! - warknąłem w jego stronę. - To bardzo poważna sprawa! Nie należy jej ignorować! Mamy aby godzinę! Musimy tu zawołać Tilly aby zaprosiła swoją koleżankę i ogarnąć miejsce w którym może przebiec rozmowa... Jest tyle rzeczy do zrobienia!
Zacząłem chodzić po pokoju calutki w nerwach.
- To na co czekasz lamusie? - burknął blondyn czekając na moją reakcje.
Natychmiast wybiegłem z pokoju i podszedłem pod drzwi Tilly pukając niecierpliwie. W końcu drzwi uchyliły się i wyjrzała z nich twarz mojej siostry.
- Czego chcesz? - burknęła opierając się o drzwi.
- Kochana siostro... Istnieje taka możliwość, aby Leannie przyszła do nas małą rozmowę z Nastą? Potrzebujemy jej ciała. - po chwili dodałem zmieszany tym jak to musiało zabrzmieć. - Chodzi o twarz, o jej twarz, wygląd heh...
- Pomyślmy... Mam zadzwonić do niej, powiedzieć, że ma zachowywać się jak ty podczas rozmowy z Nastą i przy tym pofatygować się do nas? Nie lepiej by było jakbyś sam do niej poszedł? Przecież mieszka tuż obok! - burknęła przewracając oczami. - Możesz iść pod pretekstem pójścia do twojej przyjaciółki, bo nie wiem czy pamiętasz, ale to jest jej SIOSTRA.
- A no tak... Becca może też mi pomóc. Jesteś genialna...
- Ja po prostu myślę w odróżnieniu od ciebie. - zaśmiała się.
- Musisz zrozumieć, to jest ogromnie poważna sytuacja! W takich chwilach nie myśli się poprawnie i logicznie! - skomentowałem i wróciłem do Charlsa do mojego pokoju. - WSTAWAJ! Idziemy do Rebecci!
- Już, spokojnie, idę, nie stresuj się. - blondyn wstał powoli i niechętnie podążał za mną do drzwi wyjściowych.
Na dworze było bardzo ciepło jak na Anglię, więc nie braliśmy żadnego okrycia na siebie. Przeszliśmy z dziesięć metrów i weszliśmy przez furtkę na posesję sąsiadów. Podeszliśmy do drzwi i zadzwoniliśmy dzwonkiem. Drzwi otworzyły się, a w nich ukazała się Leannie.
CZYTASZ
FRIENDZONE [PL] - L.D. 1&2&3 [ZAKOŃCZONE]
FanfictionOd razu informuję; Jeśli szukasz typowego fanfiction, w którym główny bohater to Bad Boy, który dziewczyny ma na jedną noc i nie więcej, a główna bohaterka to typowa Mary Sue, która się w nim zakochuje, ale ma depresje i się tnie - to to opowiadani...