Epilog 2

1K 110 124
                                    

...(Anastazja)...

(instagram) "Czy na pewno chcesz zablokować użytkownika suhtorii?"

Tak

(facebook) "Czy na pewno chcesz zablokować użytkownika Leondre Devries?"

Tak

"Czy na pewno chcesz zablokować ten numer telefonu?"

Tak

(snapchat) "Czy na pewno chcesz usunąć tego użytkownika ze znajomych?"

Tak

Ale czy na pewno to ci pomoże zapomnieć?

- Nie... - jęknęłam przytulając się do misia leżącego na moim łóżku.

Rzuciłam swój telefon na biurko i opatuliłam się bardziej kołdrą, chowając w niej swoją twarz.

- Dam radę. - mruknęłam sama do siebie, wymuszając sobie uśmiech. - Nie mam wyboru...

...(Leondre)...

Patrzyłem właśnie na nasze wspólne zdjęcia i leżałem w łóżku bez bluzy. Westchnąłem i wyszedłem z galerii włączając instagrama.

Tak jak się spodziewałem - już mnie zablokowała.

Ze złością rzuciłem telefonem na stolik nocny. Tak mocno go rzuciłem, że przejechał się po jego całej długości i wylądował na podłodze, a gdy go podniosłem, zauważyłem, że miał zbitą szybkę. Z jeszcze większą furią rzuciłem go na łóżko, twierdząc, że na nim się nic nie stanie, lecz nawet ono było w tej chwili bezlitosne. Telefon odbił się od materaca i wylądował z hukiem na ziemi z drugiej strony.

- Czy wszystko musi być przeciwko mnie?! - warknąłem i nachyliłem się sięgając po niego jak najprędzej.

- Co ty tu robisz? Karate uprawiasz? - do środka mojego pokoju wszedł nie kto inny, tylko Charlie Lenehan.

- Charlie? - zapytałem dla pewności patrząc ze zdziwieniem na blondyna, który uwalił się obok mnie na łóżku.

- No co? Nigdy boga seksapilu nie widziałeś? - uśmiechnął się do mnie.

- Co ty tu robisz idioto? - wydukałem włączając telefon i sprawdzając czy działa.

Ku mojemu zdziwieniu - nadal działał.

- Leżę, nie widać? - odparł kładąc ręce pod głowę.

- Pytam całkowicie poważnie. - mruknąłem przewracając oczami.

- Wyciągam swojego przyjaciela z opresji. Mam niesamowity plan na twój powrót do Anastazji! - w tym momencie gwałtownie wstał i wyciągnął przed siebie ręce, jakby chciał powiedzieć coś wspaniałego. - Lecz będzie on wymagał kupy czasu...

- Dla niej poświęcę wszystko, czas to tylko jedna z wielu tysięcy rzeczy, które mogę jej dać. - spojrzałem mu prosto w oczy. - Dawaj.

Charls uśmiechnął się chytrze i zatarł sobie ręce.

Zapowiadało się ciekawie.

___

352 słowa

Drugi epilog jest krótki i smutny jak ten poprzedni, czy w kolejnym prologu wydarzy się znowu coś przez co znienawidzicie Leo? A może Nastę? 😏

Tylko żartuję.

A może jednak...

🤔🤔🤔

PYTANQA:

1) Macie jakieś pomysły na temat tego co planuje Charlie?

2) Cieszycie się, że wreszcie wrócił Wasz ulubieniec? xD

Wybaczcie, że tyle czasu musieliście czekać na epilog, ale zastanawiałam się jak mam to opisać i w ogóle sklecić to jakoś. Nie dość, że krótki, to bardzo mało się dzieje i jest tylko coraz więcej znaków zapytania. Chyba zaczynam bawić się w Sherlock'a.

Jeżeli są jakieś błędy - wybaczcie. 🙏

Jeżeli chcecie zostawić jakąś opinię - śmiało. 💌

A jeżeli chcesz mnie jakoś pocieszyć lub poprawić humor przed sprawdzeniem czy dostałam się do swojej szkoły - 💬 + 🌟

Pozdrawiam!
xXNatalie

FRIENDZONE [PL] - L.D. 1&2&3 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz