Prolog 2

2.4K 116 427
                                    

...(Anastazja)...

Leżałam na swoim łóżku, a rolety były zasunięte, tak aby żadne promienie zimowego słońca nie przedostały się przez nie. Patrzyłam się w sufit, a w prawej dłoni ściskałam swój telefon, do którego podłączone były słuchawki. Moja lewa ręka przyciskała do mojego ciała pluszaka, tego od Leondre, a do moich uszu dochodziły słowa piosenki "I won't let you go" z nowej płyty chłopców.

Girl, we've been through the worst
I can tell when you're mad, I can tell when you're hurt
Tried too hard to see it all fall
I watch you tremble while you tell me it all
It fills your lungs, tears flood your eyes
Don't go, we'll never see the other side
Haunted by that kiss you stole
The thought of you, it hurts my soul
There's a void inside me that you fill
Can't shake it girl, it must be real
Save me from the ones that haunt me in the night
I can't live without you girl so stay with me tonight

To jedyny sposób, aby usłyszeć jeszcze raz jego głos. Jego piękny głos za którym niezmiernie tęsknię.

W sumie, tak wyglądał każdy dzień mojego nudnego życia. Wstawałam o szóstej rano, bo chodziłam na dodatkowe zajęcia, szłam do szkoły, w której siedzę do trzeciej lub czasem czwartej, a potem wracałam do domu, robiłam zadania i uczyłam się na następny dzień szkoły. A później co? Później leżałam do kolacji w swoim pokoju i słuchałam muzyki, przeglądałam stare zdjęcia i nic więcej. Przestałam rysować, bo nie miałam żadnych inspiracji i wszystko co przelałam na papier, wyglądało jak gówno, przynajmniej według mnie.

Wiedziałam, że rodzice coś podejrzewają, brat też. Zaczął częściej do mnie przychodzić oraz pytał się co robię ora podpytywał o sprawy w szkole. Ostatnio zaczął też gadać o Charliem i Leo. Irytował mnie bardziej niż zwykle...

Jeżeli chodzi o Maję, to tak się szczęśliwie złożyło, że dała Charliemu szansę i są razem. Od czasu do czasu do niej przyjeżdża i spędzają razem czas, więc niekiedy go widzę. Ja spotykam się z nią w szkole i tylko od czasu do czasu przychodzimy do siebie pogadać. Blondynka wie, że Leondre zerwał ze mną kontakt, ale nie rozmawia ze mną o tym. Zna mnie na tyle dobrze, że wie jak bardzo nie lubię takich rozmów o uczuciach.

Hmm, a Łukasz, jak zwykle, ma mnie w dupie. Przestało mnie to ruszać, bo Leondre nauczył mnie, że jeżeli ktoś cię nie kocha to powinieneś przestać o tym myśleć i robić sobie nadzieję i zacząć żyć normalnie, a przede wszystkim zerwać lub ograniczyć z tą osobą wszelki kontakt.

Ta lekcja kosztowała mnie jednak zbyt wiele...

Aktualnie był grudzień i dwa tygodnie do gwiazdki, więc wszyscy byli podekscytowani. Mnie to niezbyt obchodziło, a to bardzo dziwne, bo zawsze to ja najbardziej się tym cieszyłam, a mój brat zwykle mnie uspokajał. Teraz było zupełnie inaczej. Straciłam do tego zapał, zupełnie jak do wszystkiego innego.

Przekręciłam się na jeden bok i zerknęłam na zegar, który wskazywał godzinę siódmą. Stwierdziłam, że to odpowiedni czas aby zjeść kolację, więc zeszłam na dół. Weszłam do kuchni, w której już nikogo nie było i zrobiłam sobie płatki z mlekiem.

Bolał mnie dosłownie każdy skrawek ciała. Prawdopodobnie dlatego, że przestałam ćwiczyć i na w-f'ie miałam straszny wycisk, bo graliśmy w piłkę nożną. Całe szczęście był dzisiaj piątek i mogłam odpocząć przez calutki dzień. Jutro jednak jadę z Mają na zakupy do galerii, bo chcemy kupić rodzinie prezenty na Boże Narodzenie. No i w szkole też sobie robimy paczki, więc musimy coś kupić. Ja wylosowałam Oliwię Majewską, więc kupie jej jakieś kosmetyki, na pewno się ucieszy... Maja miała Łukasza i twierdziła, że mu kamienie wpakuje do torby, bo na nic więcej nie zasłużył.

FRIENDZONE [PL] - L.D. 1&2&3 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz