...(9)...

3.4K 130 68
                                    

...(Anastazja)...

Razem z Tilly oraz panią Victorią, w trakcie kiedy chłopacy mieli próbę, poszłyśmy do jakiejś restauracji, by zamówić jedzenie na później. Postanowiłyśmy, że pójdziemy do włoskiej restauracji. Jedzenie zamówiłam ja, ponieważ jako jedyna z towarzystwa mówiłam po polsku i tak było nam po prostu łatwiej. Po złożeniu zamówienia na odpowiednią godzinę, wróciłyśmy z Matildą do swojego pokoju i postanowiłyśmy, że sobie porozmawiamy.

- Ostatnio poznałam takiego przystojnego bruneta. - pochwaliła się Tilly zajadając się moimi grześkami. - Miał takie jasno niebieskie, piękne oczy oraz zniewalający uśmiech, taki że aż miękną mi kolana jak sobie przypomnę. Na imię miał Jacob i ma szesnaście lat.

- Na takiego starego lecisz? - zaśmiałam się.

- No właśnie w tym problem. Kiedy sprawdzałam jego konto na facebook'u wywnioskowałam, że najmłodsza dziewczyna z którą był, miała piętnaście lat. Raczej nawet nie będzie chciał się ze mną umówić.

- No weź! Wystarczy spróbować. A co ci szkodzi? - zachęciłam szatynkę.

- Rad mi tu udzielasz, ale jednak sama sobie jakoś nie radzisz. - mruknęła w odpowiedzi i spojrzała na mnie, a ja westchnęłam. - Ten twój Łukasz jest ślepy! Jak może nie zauważyć takiej wspaniałej dziewczyny jaką jesteś!

- Nie przesadzaj... Teraz chcę się skupić na tych paru dniach z wami. Chcę odpocząć od myślenia o nim, więc możesz mi o nim teraz nie przypominać?

- Jasne, ale pamiętaj, że jak wrócisz tam, to znowu się z nim zobaczysz i znowu nie będziesz w stanie się na niczym innym skupić. Zacznij coś działać! Cokolwiek... - powiedziała machając grześkiem przed moją twarzą.

- Co mam zrobić? Nie chcę się narzucać i w ogóle... Ja wiem, że on jest zainteresowany kimś innym. - wybroniłam się zabierając Matildzie grześka z ręki.

- Dobra... Nie rozmawiajmy o tym, skoro nie chcesz. - westchnęła i wstała z naszego łóżka podchodząc do okna. - Idziemy już do chłopaków?

- Mhm. - mruknęłam potwierdzająco w odpowiedzi i również wstałam.

Nachyliłam się by ubrać buty, po czym zabrałam swój plecak. Razem z Tilly wyszłyśmy na korytarz zamykając drzwi na klucz, który włożyłyśmy do mojego plecaka. Udałyśmy się do pani Victorii, by poinformować ją o tym, że wychodzimy. Ona stwierdziła, że również się z nami przejdzie, więc poczekałyśmy aż się uszykuje, po czym razem udałyśmy się do klubu. Tym razem fanki nas zauważyły. Zaczęły machać do nas żywiołowo, ale nie podbiegły, bo bały się stracić miejsce w kolejce. Gdy tylko ich wzrok spoczął na mnie, zaczęły między sobą szeptać i wskazywać sobie mnie palcami. Tilly odmachała im, a ja zmierzyłam ich wzrokiem, tak samo jak one mnie. Wreszcie kiedy dotarłyśmy do przejścia na backstage, fanki trochę ucichły. Już na tyłach było słychać jak Leo i Charls dają z siebie wszystko na próbie. Pod czas gdy wyszłyśmy na scenę tylnymi drzwiami, Charlie zaczął śpiewać refren w Thousand Years. Kiedy tylko nas zauważyli, pomachali nam. Wyszłyśmy z boku barierek i razem usiadłyśmy się z Tilly na podłodze, a pani Victoria sprawdzała czy wszystko jest dobrze przygotowane do występu. Gdzieś niedaleko kręcili się chłopacy z zespołu Taken oraz Austin Jones. W trakcie kiedy obserwowałam chłopaków podczas śpiewania, Matilda zrobiła zdjęcie swoich oraz moich butów, z fioletowo różowymi światłami ze sceny w tle. Wyglądało to bardzo artystycznie, więc od razu wstawiła to na instagrama oznaczając mnie. Oparłam się o ścianę i wsłuchałam się w rytmy piosenki Beautiful zamykając oczy. Od razu kiedy zaczęłam rozmyślać nad tekstem, przed sobą miałam Łukasza. Zmarszczyłam czoło i starałam się za wszelką cenę przestać o nim myśleć.

FRIENDZONE [PL] - L.D. 1&2&3 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz