Prolog 3

1.1K 112 140
                                    

...(Anastazja)...

Minęły prawie dwa miesiące. Właśnie zaczynał się maj i byłam już po egzaminach gimnazjalnych. Na początku byłam przerażona, ale jakoś dałam radę przetrwać te trzy dni męki. Chociaż w sumie najgorsze były pierwsze dwa, ostatni był dla mnie wybawieniem. Sprawdzając odpowiedzi w internecie zdołałam wyliczyć, że z historii i WOS'u powinnam mieć około 90%, z polskiego około 80%, z przyrodniczych prawdopodobnie 75%, a matematyki 60%. Angielski podstawę powinnam mieć 98%, gdyż popełniłam jeden, głupi błąd, który będę sobie wypominać do końca swych dni, a z rozszerzenia powinnam dostać 100%. Przez resztę roku obiecali nam spokój i luz. Mam nadzieję, że tak będzie, bo mam dość stresu i tych całych męczarni. Wystarczająco tego mam w domu. Aktualnie muszę chodzić do szkoły SAMA, bez Mai, gdyż pojechała do Charlsa (ale wszyscy nauczyciele znają wersję, że ma ospę). Jej rodzice stwierdzili, że i tak dużo teraz nie będziemy robić w szkole, więc może sobie jechać. I tak oto zostałam sama jak palec w naszej szarej, wrednej i zimnej budzie, otoczona fałszywymi ludźmi z dosłownie każdej strony.

I jak tu nie popadać w depresję?

W domu też się nudzę. Brat narzeka, mama razem z nim, a taty nigdy nie ma w domu. Od zerwania z Leondre nic a nic się nie zmieniło. Nasza sytuacja jest tak samo zła jak wcześniej. Ale wpadłam przez ten czas na pewien pomysł. Pomysł, który miał mnie odciągnąć od myślenia o Leondre i od całej tej szkoły.

Znów zaczęłam malować.

Dobrze czytacie. MALOWAĆ. To zupełnie co innego. Zamiast kredek, kartek i ołówków, na moim biurku goszczą farby, pędzle i wszelakie płótna. Kupuje je w sekrecie za swoje zaoszczędzone pieniądze i wyrażam w ten sposób moje uczucia.

Czy to źle, że wszystkie zimne kolory z farb, już mi się skończyły?

Wracając do tematu. Planowałam malować obrazy, a potem je sprzedawać, ale jak na razie nikt nie ośmiela się kupić tych, kosztujących nawet zwykłe 20 lub 30 złotych. Może nie zabrzmię zbyt skromnie, ale mój talent wart jest nieco więcej od tych marnych groszy.

Być może jestem kolejnym nierozumianym przez ludzi artystą? Reinkarnacją Vincenta van Gogh'a?

Westchnęłam głośno.

Aktualnie siedzę w fotelu przed biurkiem i gapię się tępo w białe płótno, puste jak mój mózg, któremu wyczerpała się calutka inspiracja.

W tej samej chwili na mój telefon przyszło powiadomienie z instagrama. Włączyłam telefon i odpaliłam aplikację.

realcharlielenehan: JAK TAM ŻYCIE KOCHANIE

Przewróciłam oczami i odłożyłam telefon na bok kontynuując wpatrywanie się w puste płótno. Kolejne powiadomienia przychodziły z odstępem jednej sekundy.

realcharlielenehan: WIEM, ŻE ZA MNĄ TĘSKNISZ

realcharlielenehan: NIE IGNORUJ MNIE

realcharlielenehan: cO jA cI zRoBiŁeM

realcharlielenehan: ?  ??

realcharlielenehan: ? ???? ??  ?? ???

realcharlielenehan: ??? ?? ?? ?? ??? ?????  !!!!! ! ! !! !!!! !!! !!! !!!!! !

realcharlielenehan: Afs gfifahrwiof cbiuer

realcharlielenehan: dsj khe ilgt k olt gjle

realcharlielenehan: NO PROSZĘ CIĘ

realcharlielenehan: CO ZROBIŁEM ZNOWU

naasta_xx: Ciebie też mam zablokować?

FRIENDZONE [PL] - L.D. 1&2&3 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz