-I jak tam Nikola? Któryś ci sie podoba?!- zakrzyczala Lott by przekrzyczec muzykę.
-Wiesz podoba mi sie Oliver! Twój brat nie?! Powiedz czy mam u niego chociaż jakieś szanse?!- zapytała sie z nadzieja ze jednak ma. Lott skwasila sie.
-Powiem ci ze to typ zmieniający laski jak skarpety. Raz blondynki, raz szatynki, raz zielono włose. Jeśli pod twoim wpływem sie zmieni to będzie posłuszny i wierny jak pies!- odpowiedziala i spojrzala w stronę zmierzających do nas chlopakow z pełną tacą butelek alkocholu. No nie powiem! Postarali sie!
-Dawaj kieliszki Ash!- krzyknął Ivan do chłopaka, który po chwili rozłożył 9 kieliszków. Do każdego z nich wlał trunek i podniósł go.
-Za zwycięstwo!- zakrzyczał i Szybko opróżniamy swoje kieliszki. Nalewam po jeszcze jednej kolejce i tez wznoszę toast.
-Za szczęście!- i opróżniam cały kieliszek. Nikola poszła w moje ślady.
-Za dobrą zabawę!- i chwyciła całą butelkę opróżnajac ją do połowy. Odebralam jej butelkę a ona spojrzała na mnie z mordem w oczach.
-No co chcialas pamiętać chociaż początek!- zasmialam sie i opróżniłam butelkę. Moja siostra zaczela sie śmiać. Pewnie smiesznie wyglądałam pijąc z butelki no ale cóż. Życie.
-Ej chlopaki jak to możliwe ze dziewczyny są lepsze w piciu od nas?!- zapytał z oskarzycielskim tonem głosu Lucas.
-Nie prawda! Lotte jeszcze nie wypila!- zaprzeczył szybko Ash. Spojrzałam na dziewczyne ktora właśnie konczyla opróżniać butelkę Jacka Danielsa.- Dobra ja nic nie mówiłem!- uniósł ręce w gescie kapitulacji. Cale nasze zgromadzenie wybuchło śmiechem. Nagle wszystko zaczęło mnie śmieszyć. Moja siostra która właśnie szła tańczyć z Oliverem. Nawet nie pamiętam kiedy tu przyszedł. Lotte ktora tanczy z Ivanem. Poczulam jak ktoś łapie mnie w pasie i prowadzi do tańca. Tym kimś był Alan. Usmiechnelam sie do niego ciepło.
-Jak tam? Nie było mnie dziesięciu minut i juz jesteś pijana.- zapytał ze śmiechem. Ale ja w cale nie jestem pijana! Chyba...
-Nie jestem pijana.- zaprzeczylam. Mimo ze prawda byla inna.
-Dobrze dobrze. Zatancz ze mną ten ostatni taniec.- powiedział a ja sie zasmialam. Wiem ze to nie smieszne ale jestem pod wpływem alkocholu.
-Idioto nie żegnaj sie ze mną. I nie dobrze ty mój bobrze.- zasmialam sie. Tanczylam z nim jeszcze jakieś dwie piosenki i poszłam do przyjaciół. Lucas i Mike byli juz nieźle upici. Po chwili wrocila Niki i gdy zobaczyla chlopakow krzyknęła zawiedziona.
-No jak tak można. Pijecie beze mnie?!
-I beze mnie?!- krzyknelam oburzona.
-Siadajcie i pijcie z nami!- krzyknął Mike. Usiadlam kolo siostry. Chwycilam butelkę jakiegoś trunku a Nikola drugą. Oproznilam ja do połowy. Zaczęłam rozmawiać z Niką
-Widzisz tamtą dupe?!- wsakazlam na chłopaka o zielonych włosach.
-No... Takie ciasteczko ze mrrrr....- udała ze jej sie gorąco zrobiło. Wybuchlam śmiechem. Stuknęliśmy sie butelkami. Wypiłam cała zawartość razem z siostrą. Nagle ni z dupy chlopaki zaczęli śpiewać a my wybuchlismy niepohamowanym śmiechem. Wstalam z miejsca i pociagnelam siostre za sobą na parkiet. Zaczęłam tańczyć do muzyki a Nika ze mną. Widziałam Lotte ktora całuje sie z naszą dupą.
-Patrz na Lott! Całuje naszą dupe!- krzyknelam oburzona. Niki podbiegla do nich i zaczęła krzyczeć.
-Ej ty dupa! Czemu sie z nią całujesz!? Ja tez chce!- byla zrospaczona.
-No to pokaz ze jesteś lepsza!- pociagnelam siostre na pobliski stolik i weszlam na niego. Zaczęłam wypinac sie we wszystkie strony. Moja siostra ściągnęła bluzke i została w spodenkach i staniku. Tak samo jak ja zaczęła sie wypinać. Chwycilam butelke jakiegoś alkocholu. Nikola odchylila głowę a ja zaczęłam jej lać Alkochol do buzi. Połowa wylala jej sie na brzuch i stanik ale jej to nie przeszkadzało. Nagle poczułam klapsa na moim tyłku. No jak tak można?! Odwróciłam sie w stronę sprawcy którym była nasza dupa. Dobra jemu wybaczam.
-Za co to?- zapytałam ze śmiechem. On tylko uśmiechnął sie łobuzersko.
-A za piękny tyłek.- odwrocilam sie do siostry ktora siedziała na ramionach Olivera. Spojrzałam błagalnie na chlopaka a ten sie zasmial i obrocil plecami tak żebym mogła na nie wskoczyc. Nie musiał zbyt długo czekać bo od razu to zrobiłam. Chwycil mnie za uda tak żebym nie spadła. Widziałam wszystkich ludzi. Tych którzy właśnie wracają z kibla z ostrego ruchania i tych tanczoncych na parkiecie. Zachciało mi sie bawić w kowboja i konia wiec uderzyłam chłopaka kilka razy w dupe.
-Wio koniku! Szybciej! Wio!- chłopak na moje życzenie zaczął biegać po całej sali i udawać konia. Śmiałam sie jak opętana. Po chwili do zabawy przyłączył sie Oliver z Niki i Lotte z Ash'em. Gdy mój koń biegał tak po sali uchwyciłam trzy butelki piwa i podalam dziewczyną. Stuknęliśmy sie butelkami i wypilysmy całość duszkiem. Pamiętam jak chłopak zapisal mi na ręce swój numer telefonu i jak wszyscy upici w trzy dupy wracalismy stopem do domu. Ja z Lott, Lucasem i Niki a reszta jakoś dotarła nie mam pojęcia jak. W domu poszłam z siostrą do mojego pokoju i zamiast iść spać wydurnialysmy sie.
CZYTASZ
Very bad girl
ActionIvy- zwykła nastolatka jakich wielu. Ma problemy, w końcu nie wytrzymuje i ucieka do Los Angeles. Tam poznaje nowych przyjaciół i strasznie się zmienia. Pytanie tylko czy na dobre?