48.

2.2K 101 5
                                    

Pov. Ivy

    Jedziemy autem juz jakieś 20 minut i zaczynam się niecierpliwić
-Daleko jeszcze?- mruknęłam juz któryś raz.
-Jeszcze chwile.- odpowiedział juz zirytowany chłopak.
-Dziesięć minut temu mówiłeś to samo.- prychnęłam a w odpowiedzi otrzymałam cichy śmiech Zayna. Po kilku sekundach auto się zatrzymało a silnik zgasł.
-Jesteśmy.- oznajmił a gdy chciałam zdjąć opaskę uderzył mnie w ręce.- Nie kazałem ci jej ściągać wiec nie ściągaj.- zagroził a ja posłałam mu niewinny uśmieszek. Obszedł auto i otworzył mi drzwi. Podał rękę po czym zaczął mnie gdzieś prowadzić. Po dwóch minutach marszu zatrzymaliśmy się a on zdjął opaskę i Nie uwierzycie co ujrzałam!
-Serio zabrałeś mnie do lasu? Chcesz mnie zgwałcić a później poćwiartować i zakopać?- otwarłam oczy szerzej.
-Kusząca propozycja ale niestety nie dzisiaj.- posłał mi ten łobuzerski uśmiech i zaczął prowadzić dalej. Po kolejnych minutach marszu usłyszałam szum wody. Przyspieszyłam kroku. Juz po chwili miałam piękny widok na morze. Wokół nas był klif a na nim drzewa. Tylko tą ścieżką można było zejść na dół na plażę. Widok zapierał dech w piersi.
-Podoba Ci się?- z zamyślenia wyrwał mnie głos Zayna
-Tu jest przepięknie.- podeszłam do niego i pocałowałam w policzek. Mruknął niezadowolony więc ponowiłam pocałunek ty razem w usta. Od razu go odwzajemnił. Pogłębił go a oderwał się ode mnie gdy zabrało nam oddechu. Uśmiechnął się pięknie co odwzajemniłam. Zaczął ciągnąć mnie gdzieś a ja dopiero teraz zobaczyłam rozłożony koc i koszyk piknikowy. Usiedliśmy na nim a on zaczął wyciągać z koszyczka wszystko co zapakował. Miał nawet świeczki które zapalił.
-Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę.- uśmiechnął się chytrze i wyciągnął zza pleców ładnie opakowane pudełko.- Otwórz i przymierz.- polecił i nie musiał długo czekać a ja rozerwałam opakowanie na strzępy. Moim oczom ukazała się piękna czarna koronkowa mini. Rozebrałam się i założyłam sukienkę. Leżała idealnie. Podbiegłam do chłopaka i rzuciłam się mu na szyję. On z tego wrażenia aż upadł przez co siedziałam na nim okrakiem a moje ręce spoczywały na jego klatce piersiowej. Z uśmiechem drapieżnej kocicy złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku. Jego ręce powędrowały na moje pośladki i zaczął je ściskać. Ja swoje ręce wplątałam w jego cudowne włosy. W końcu obrócił nas tak ze to ja leżałam pod nim a on zwisał nade mną. Swoją ręką zaczął podciągać moją sukienkę do góry. Byłam podniecona i chciałam więcej. Jego ręka zaczęła pocierać przez koronkowy materiał majtek łechtaczke a ja pojękiwałam cicho w jego usta. Wszystko byłoby super pięknie dobrze i może miałabym najlepszy orgazm życia ale przerwał nam strzał. Prawie dostałam w głowę!
-E chłopaki! Chyba przyszliśmy w sam raz na darmowe porno!- rzucił jeden z ośmiu kolesi i zaczęli się śmiać. Byłam wkurzona.. co ja mówię! Byłam wkurwiona jak nigdy! Zrzuciłam z siebie Zayna i wkurwiona zaczęłam iść w ich kierunku. Musiałam wyglądać strasznie bo jeden się wzdrygnął.
-W czym wam kurwa panowie mogę pomóc?- zapytałam. Cały czas zamierzałam w ich kierunku. Całe szczęście ze nigdy nie zostawiam mojej broni w domu. Z paska na udzie wyjęłam moja broń i dałam ją tak żeby nie było jej widać.
-Nam? Nam w niczym ale my pomożemy pani przeżyć osiem orgazmów w bardzo krótkim czasie.- uśmiechnął się obleśnie. Załadowałam i strzeliłam mu prosto w jego klejnoty. Juz nie zarucha. Reszta towarzyszy zaczęła wyciągać swoją broń ale w porę trzech zastrzelił Zayn a  dwaj rzucili się na mnie. Reszta pobiegła do mojego towarzysza. Dostałam w twarz ale zaraz oddałam mu kopem w jaja. Mężczyzna zwijał się na ziemi z bólu a ja w tym czasie zajęłam się drugim. Młody miał może tyle lat co ja. Może starszy o dwa trzy lata. Skierował broń w moim kierunku i oddał strzał niestety chybił i trafił w kolegę który miał postrzelone jajca. W ten sposób go zabił. Wytrąciłam mu broń i przyłożyłam mu prawego sierpowiego. Zobaczyłam ze ten co leżał na ziemi wstaje więc kopnęłam młodego w kolano tak ze mu wyskoczyło i nie był w stanie się poruszać czy stać. Zajęłam się chłopakiem który wstawał kolanem przyłożyłam mu w nos i usłyszałam łamanie kości. Złamałam mu nos. Zobaczyłam dużą i grubą gałąź na ziemi. Zabrałam ją i z całej siły przywaliłam mu w łeb. Uderzenie było na tyle mocne ze aż odskoczył w bok. Uderzyłam go w rękę tak ze wyszła mu kość na zewnątrz. Zaczęłam uderzać go tak ze została z niego miazga. Ręce miał połamane tak ze z każdej możliwej strony wchodziły kości. Z brzucha wychodziło mu jelito a z ust lała się krew. Nogi także nie zostały oszczędzone. Palce u rąk były wykrzywione w drugą stronę. Z głowy lała się strumieniami krew. Prawdopodobnie połamałam mu czaszkę. Byłam z siebie dumna. Zadałam mu ostatnie uderzenie w krocze i wyrzuciłam daleko gałąź. Chwyciłam pistolet do ręki i podeszłam do młodego który leżał na ziemi z wybitym kolanem.
-Ostatnie życzenie?- zapytałam i przeładowałam broń. Podszedł do nas Zayn. Nie miał aż takich uszkodzeń. Z nosa ciekła mu krew i był lekko poobijany.
-Night Lady.- szepnął.
-Kto?- nie zrozumiałam go
-Dama Nocy. Spójrz na siebie. Gdy się wściekasz oczy stają się czarne a w świetle księżyca włosy tak samo dodatkowo potargana sukienka i cała ubrudzona krwią. Jesteś krwawa. Jak kogoś dopadniesz to nie wyjdzie żywy a bardziej jak..-spojrzał na swojego zmasakrowanego przyjaciela.- Żyjesz i grasujesz tylko w nocy. Za dnia jesteś zwykłą dziewczyną ale w nocy.. Stajesz się jej królową.- puścił mi oczko a chwilę potem dostał strzał między oczy. Zastrzeliłam go. Nie wiedziałam co o tym sądzić. Spojrzałam na ciała moich przeciwników. Miał rację jestem mściwa a osoba która ze mną zadrze kończy jak to coś. Ta miazga bo inaczej tego nie można nazwać.
-Ivy?- dotknął mojego ramienia Zayn.
-Idź do auta.- kazałam.
-Ale..
-Idź!- krzyknęłam. Z niechęcią odwrócił się i wykonał mój rozkaz. Udałam się w stronę ciała. Zastanawiałam się co zrobić żeby dać znak rozpoznawczy. W końcu wymyśliłam. Wzięłam nóż który miałam w bucie i zaczęłam odcinać palce. Musiałam skorzystać z palcy pozostałych. Zwłoki ściągnęłam w jedno miejsce. Wszystkie osiem. Ułożyłam napis "Night Lady". Zrobiłam zdjęcie z miejsca zbrodni. Wiem to chore. Zamierzam kolekcjonować zdjęcia moich zbrodni. Będę mieć co wspominać. Gdy tylko uwieczniłam tę chwilę wróciłam do auta gdzie czekał na mnie Zayn.

#########
Dama Nocy? Co wy na to? Do następnego! ❤❤

Very bad girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz