Otworzyłam oczy i od razu je zamknęłam. Tak strasznie boli mnie głowa że idzie zdechnąć. Zamiast wstać z łóżka leżałam i gapiłam się w sufit. Bardzo ciekawe zajęcie, nie powiem. Dzisiaj mamy wylot a ja jeszcze nie spakowałam się. Tak dzisiaj wracam. Przedwczoraj razem z Nikolą załatwiliśmy sprawę z Evą. Ogółem mówiąc oderwała nieźle. Ma złamaną rękę i pocięty ryj. Wpadłam na plan i ona musiała wypisać się że szkoły. Dyrektor darł ryja o to ale po grzecznym ostrzeżeniu (ta... Pff.. Było tak grzeczne że na widok mojej spluwy o mało nie dostał zawału) z mojej strony odpuścił. Co się stało z Evą? O tuż została przez nas zapisana do szkoły religijnej. Tak! Wiem, jestem genialna! Wczoraj wypuściłam Megan i zawiozłam ją do jej domu. Była tak przestraszona że nie wydusiła z siebie ani jednego słowa. Lepiej dla mnie bo nie musiałam słuchać jej gadania. Byliśmy na imprezie i ostro szaleliśmy przez co mam kaca giganta. Co do mojej mam... Cioci. Zastanawiam się jak to możliwe że ona przez tyle lat mnie wychowywała. Przecież skoro moi rodzice (mój tata) płacili jej za moje utrzymanie a zginęli to ona nie musiała się ze mną męczyć. Mogła mnie się pozb....
-O kurwa!!- wrzasnęłam na cały dom gdy mnie olśniło. Ignorując ból głowy szybko wstałam z łóżka. Okazało się że jestem w samej bieliźnie więc chciałam się szybko ubrać.- A chuj. Przecież jestem w śród swoich.- i wybiegłam o mało się nie zabijając. Bez pukania weszlam do pokoju Nikoli i zastałam ją leżącą na łóżku z Lukiem.
-Puka sie.- mruknął Luck a ja się zaśmiałam.
-Puknąć to mogę za chwilkę ciebie.- puściłam mu oczko a on przewrócił oczami.- A teraz nie mam czasu obudź mi szybko Nikole.- rozkazałam a on to zrobił z niechęcią.
-Daj mi niewyrzyty chuju spać.- mruknęła zaciągając się kołdrą po samą głowę. Luck spróbował jeszcze raz. Tym razem wstała i na niego nakrzyczała.- Nie wystarczy ci wczorajsze bzykanie?! Kurwa maszyną to ja nie jestem wiesz?!- i w tym momencie spojrzała na mnie.- A ta tu czego?- zapytała się jakby mnie tu nie było.
-Z tym pytaniem to nie do mnie.- uniósł ręce w geście kapitulacji i wyszedł z pomieszczenia zupełnie nagi. Jak mu nie wstyd?!
-Co musi być tak super ważne żebyś mi przeszkadzała w spaniu?- zapytała a ja uniosłam brwi do góry.
-Trzeba było nie bzykać się w nocy.- zaśmiałam się a ona przewróciła oczami.- No mniejsza. Pamiętasz rozmowę z moją mamą?- zapytałam ale wiem że znała odpowiedz (no bo jak inaczej skoro była tam ze mną. Po kacu jestem posrana.)
-Nie nie pamiętam. Rozmawialiśmy w ogóle z nią?- zapytała sarkastycznie.
-Nie pora na żarty. Mówiła że nasi RODZICE.- specjalnie podkreslilam ostatnie słowo.- Zostawili mnie u niej a ciebie zabrali. Natomiast Allan mówił że nasz ojciec nie ma pojęcia o naszym istnieniu.- dałam jej czas na zastanowienie się. Nagle zrozumiała powagę sytuacji a jej oczy rozszerzyły się do wielkości piłeczek do tenisa.
-Czyli albo nas suka okłamała albo Allan nie miał o tym pojęcia.- myślała na głos. W końcu odezwała się do mnie.- To co robimy?- zapytała sama nie wiedzą co należy zrobić.
-Jak to co? Trzeba odwiedzić suke.- uśmiechnęłam się na myśl spotkania z kobietą. Ignorując ból głowy weszlam do pokoju i zabrałam czystą bieliznę, czerwone krótkie spodenki i żółtą bluzkę z krótkim rękawem (tak mam też kolorowe ubrania) po czym poszlam do łazienki wziąć prysznic. Dokładnie umyłam włosy i całe ciało żelem o zapachu truskawek (mój ukochany). Wyszłam spod natrysku dokładnie owijając ciało ręcznikiem, podłączyłam suszarkę do kontaktu i zaczęłam suszyć włosy. Po porannej toalecie poszlam do swojego pokoju, ubrałam się we wcześniej przygotowane ubrania, pomalowałam się a włosy związałam w warkocza. Przejrzałam się jeszcze w lustrze i wyszłam kierując się do kuchni. Gdy przekroczyłam próg i zobaczyłam Ediego nie mogłam wytrzymać i wybuchłam śmiechem.***********
Hejka jak tam opowiadanie? Podoba się? Mam prośbę dajcie mi znać w komentarzach co sądzicie i jeśli coś jest nie tak to poinformujcie, bo nie wiem czy jest sens dalej to pisać.
Trzymajcie się i do następnego❤❤
CZYTASZ
Very bad girl
ActionIvy- zwykła nastolatka jakich wielu. Ma problemy, w końcu nie wytrzymuje i ucieka do Los Angeles. Tam poznaje nowych przyjaciół i strasznie się zmienia. Pytanie tylko czy na dobre?