Rozdział 16

412 32 7
                                    

Zayn


- To było fantastyczne popołudnie – rzekł uśmiechnięty od ucha do ucha Liam.

- Najpierw bieganie za tobą, a później byłem mokry, bo zmusiłeś mnie do wejścia do środka fontanny...

- Super było, kiedy poproszono nas o wyjście z niej, a ty powiedziałeś, że jak będziesz chciał kupisz ten parki i nago będziesz po nim biegał.

- Bawi cię to, Liam?

- A ciebie nie – odpowiedział. - Potem spacer boso po trawie...

- I włączyły się zraszacze, o których nie wiedziałeś – wtrąciłem.

- Cudowne popołudnie – powiedział patrząc mi głęboko w oczy.

- Przyznaję, że bawiłem się jak małe dziecko i...

- Piękny masz uśmiech, Zayn.

Patrząc mu w oczy przysunąłem się do niego, a następnie położyłem dłoń na jego klatce piersiowej.

- Zapomniałem jak to jest się uśmiechać tak...

- Od serca – wtrącił.

- Tak szczerze, prawdziwie. Naturalnie bez przymusu.

Cały czas patrząc mu w oczy, przesunąłem dłoń w dół. Wylądowała na jego podbrzuszu. Liam lekko pochylił się w moją stronę i nasze usta się spotkały. Przez dłuższą chwilę nasze języki wirowały wokół siebie. Przerwaliśmy, a następnie szybko obaj rozebraliśmy się, wtedy Payne przytulił się do mojego nagiego ciała. Zamknął mnie w mocnym uścisku.

Przeszliśmy na łóżko bez zbędnych słów. Liam położył się na plecach, a ja na nim. Całowałem jego twarz, usta, szyję, piersi. Czułem jego dłonie na moim plecach i pośladkach. Czułem jak staje się gotów. Przesuwałem się coraz niżej, aż dotarłem do celu. Chwyciłem go w dłoń i zacząłem delikatnie oblizywać jego główkę, jednocześnie delikatnie przesuwając skórkę napletka. Delikatnie, ale nie zapewnie tak bardzo jak on moje usta przyjęły go, a dłonie delikatnie pieściły okolice. Po chwili przerwałem i zmieniłem jego pozycję. Subtelnie zacząłem pieścić jego odbyt. Czułem jak rozluźnia się, więc wsunąłem jeden, a potem dwa palce. Liam jęknął, a ja spojrzałem na jego nagą skórę.

- Chcę wejść w ciebie. - Usłyszałem jego cichy głos.

Wydawało mi się, że zawsze jest bierny. Było w jego głosie dużo ciepła, jakby nie uprawiał seksu z nieznajomym, ale z bliską osobą. On nie uprawiał seksu tylko kochał się ze mną.

- Nie musisz mnie prosić, jeśli... - Nie dokończyłem, bo spostrzegłem, że patrzy na mnie rozanielonym wzrokiem.- Dobrze – odpowiedziałem. - Chcę cię poczuć wewnątrz – szepnąłem mu do ucha wsuwając trzeci palec i poruszając się w nim.

Liam przysunął twarz do mojej i jęknął w moje rozchylone usta. Potem pocałował mnie i zwinnie zmienił nasze pozycje. Ustawiłem się do niego tyłem na kolanach i z lekkim niepokojem czekałem, aż wbije się we mnie. Poczułem jak palcami masuje moje pośladki, całuję odcinek lędźwiowy, a jego dłonie pieszczą moje uda, brzuch, aż docierają do penisa. Poczułem jak układa się jego ciało na moim i kiedy spostrzegłem, że kładzie dłoń na pościeli położyłem rękę na jego i mocno ścisnąłem. Po chwili jego penis wszedł we mnie. Trzymał moje biodra i zaczął mocno naciskać. Czułem przez moment delikatny dyskomfort, ale szybko zmieniło się to w przyjemność. Choć zawsze był delikatny teraz poruszał się we mnie szybko, bardzo przyspieszał ruchy i za każdą razą wchodził coraz głębiej. Wtuliłem twarz w poduszkę i głośno jęknąłem, a raczej jęczałem z rozkoszy.

Niemoralna Propozycja / Immoral Offer   #ziamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz