Zayn
Siedziałem na łóżku i patrzyłem na otwarte szafki.
- Co się dzieje, Zayn? – spytał wchodząc do pokoju Tom'a. – Spóźnisz się do firmy? - Zerknąłem na niego, a on rozejrzał się po pokoju. – Gdzie Liam?
- Na łóżku jest kartka – odpowiedziałem. Tom podszedł i sięgnął po nią. - Możesz na głos czytać.
- Nie wytrzymam z tobą, ani minuty dłużej, ani godziny, ani dnia, a na pewno nie zniosę kolejnych dziesięciu dni w twoim towarzystwie. Nikt nigdy mnie tak nie zranił, upokorzył i skrzywdził, co ty przez te kilka dni. Żadne miłe chwile w parku czy twoja czułość względem mnie nie usunie blizny, którą uczyniłeś w moim sercu. Przez ciebie poczułem się nikim, a co najgorsze poczułem się bezwartościowym człowiekiem. To boli. Twoja niemoralna propozycja okazała się dla mnie nie potrzebnym bagażem. Odchodzę.
Po przeczytaniu kartki Tom usiadł obok mnie.
– Co ty mu zrobiłeś? – spytał.
- Spoliczkowałem go wczoraj.
- Miałeś z nim porozmawiać, a nie go sponiewierać, tak? – spytał, a ja skinąłem głową.
- Jak powiedziałeś, że Liam jest w swoim mieszkaniu, a później pojawił się Seth w tej ruderze zrozumiałem, że ich coś łączy. Jestem cholernie zazdrosny.
- Nie prawda – wydusił. – Nigdy nie byłeś o nikogo zazdrosny tak jak jesteś...
- O niego – wtrąciłem.
– Mogłeś porozmawiać tak jak ci radziłem. Może to tylko wygląda tak, a jest inaczej.
- To jeślibym się pomylił to, czemu odszedł? – spytałem.
- Musiałeś. – Zamilkł. Po chwili przeczytał fragment. - Żadne miłe chwile w parku czy twoja czułość względem mnie nie usunie blizny, którą uczyniłeś w moim sercu. On jest w tobie zakochany – oznajmił. – Za bolało go to, co zrobiłeś i...
- Zayn! – Usłyszałem wołanie dobiegające z salonu. – Zayn!
- Już idę – podniosłem głos.
Wszedłem do pokoju. Na środku stał Kellan, a obok niego wysoki mężczyzna o szarozielonym spojrzeniu i włosach tak bardzo kręconych, że nawet baranek mógłby mu pozazdrościć.
- Kim jesteś? – spytałem, a chłopak podszedł do mnie.
Na jego twarzy malowała się złość, a kiedy spostrzegłem jak mocno zaciska dłoń w pięść zrozumiałem, co zamierza, ale nie zareagowałem na czas. Mężczyzna wymierzył mi cios.
- Harry. Jestem przyjacielem Liam'a, który pojawił się wczoraj przed moimi drzwiami zmoknięty, zaczerwienionym policzkiem i łzami w oczach. A potem ten dzieciak rzucił mi się na szyję i rozpłakał. Jak można było pomyśleć, że łączy go coś z Seth'em i na dodatek nie wesprzeć go, gdy jego dziadek jest w szpitalu, bo ma zawał? Ale pewnie to nie było zapisane w tej twojej gównianej umowie.
- On ma dziadka w szpitalu? – spytałem trzymając się za szczękę. Spojrzałem na Tom'a. – Dzięki, że jesteś tak dobrym ochroniarzem – rzekłem sarkastycznie.
- Proszę – wymamrotał i mrugnął okiem.
- Tak ma. Przecież miał ci Seth przekazać wiadomość do Payne'a, że zostanie z dziadkiem, który wylądował w szpitalu.
- Nie wiedziałem, że ma dziadka. Poza tym Bella nic mi nie powiedział i dlaczego jego wybrał na przekazanie informacji?
- Ten z kasyna nic ci nie powiedział? – spytał Harry.
CZYTASZ
Niemoralna Propozycja / Immoral Offer #ziam
RomancePrzypadkowe spotkanie Zayn'a i Liam'a spowodowało, że tych dwoje połączyła romantyczna, pełna wzlotów i upadków historia o miłości niczym z Pretty Woman. moja mina, kiedy zobaczyłem twoją twarz po raz pierwszy wydawała mi się szczera byłeś autentyc...