Rozdział 22

334 28 13
                                    

 z dedykacją  dla  Potatoxcx


Liam

Obudził mnie zapach parzonej kawy. Spojrzałem na stronę, gdzie powinna znajdować się postać Zayn'a, ale nie było go. Podniosłem się i rozejrzałem po pokoju nie było go też w pobliżu mnie. Uśmiechnąłem się, bo wiem, jak bardzo przyzwyczaił mnie do swojej obecności.

- Zayn? – spytałem podchodząc do drzwi sypialni. Spojrzałem na przestrony salon i zobaczyłem w jego rogu pianino. Podszedłem, usiadłem i dotknąłem subtelnie opuszkami palców klawisze. Nacisnąłem mocniej i poczułem na swoich plecach opadające ciało Zayn'a, jego ręka powędrowała na moją dłoń i powoli poruszał naszymi częściami ciała, które zaczęły wygrywać kolejne dźwięki. – Czemu dokonałeś tego zakupu? – spytałem.

- Bo chciałem mieć przy sobie pamiątkę – odpowiedział, a ja zerknąłem na niego zaskoczony. – Chcę mieć coś po tobie, związanego z tobą – szepnął, gdy ułożyłem głowę na jego klatce piersiowej. – Pianino, lody śmietankowe, park, morka trawa, autobus...

- Zmieścisz to do tego mieszkania? – wtrąciłem żartobliwie. Zayn pocałował mnie w czoło i objął rękoma moje ciało. – Dziękuję za tę chwilę – wydusiłem i przesunąłem swoje ciało, aby móc wtulić twarz w jego klatkę piersiową, a raczej w bijące serce.

- Kawa czeka i ciepłe grzanki – rzekł i powoli odsunął się ode mnie, ale za nim odszedł pocałował mnie w usta. – Dzień dobry – powiedział.

- Dzień dobry – szepnąłem patrząc jak siada na kanapie i sięga po kawę. Pospiesznie wstałem i znalazłem się ponownie blisko niego. – Co planujesz dziś?

- A czemu pytasz?

- Chciałbym jechać do dziadka – odpowiedziałem.

- To jedź. Rozumiem sytuację i nie będę cię zatrzymywał.

- Chciałbym, abyś... - Nie dokończyłem, bo do mieszkania wszedł Niall, a tuż za nim Seth. – Pójdę do sypialni.


     Wyszedłem, ale postanowiłem posłuchać, o czym będą rozmawiać, bo wczoraj przypadkowo dowiedziałem się od Kellan'a, że Bella chce w końcu upomnieć się o swoje w świetle prawa.

- Pierwszy pozew wpłynął. Chce, aby uznano mnie za prawowitego...

- Daruj sobie – wtrącił Zayn. Nie mogłem zobaczyć wyrazu twarzy Seth'a, ale na pewno był zdenerwowany. – Wykonywał mój ojciec badania DNA i wynik na pewno jest gdzieś w jego starych papierach na strychu w moim rodzinnym domu.

- Dokument można przedstawić w sądzie, a nie wykonywać nie potrzebnie ponownych badań – oznajmił Niall.

- Zgadzam się, aby Seth przeszukał dom, ale pod moim nadzorem – rzekłem, a Niall skinął głową.

- Moglibyśmy tak zrobić, ale chcę ponowić badania.

- Po co ta zabawa?

- Mam ochotę na gnębienie cię...

- Dokument możesz dostarczyć w ciągu dwóch tygodni – powiedział adwokat. – Zaoszczędzi to nam czasu i dla was najlepiej byłoby porozumieć się, bo takie batalie trwają latami. Z resztą i tak stracicie to, co macie, więc podzielcie się teraz majątkiem pół na pół.

- To, co zarobiłem nie oddam mu – rzekł Zayn, a ja westchnąłem.

Niall wyszedł, a przyrodni bracia zostali razem.

Niemoralna Propozycja / Immoral Offer   #ziamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz