Tak zostałam nazwana.
Nie będę jej wyjaśniać, jak się męczyłam z moim lękiem przed ludźmi, przed obcymi miejscami i samotnością. Jak bardzo się bałam.
Ale to zabolało. Cholernie. Może rzeczywiście tak jest. Może rzeczywiście tak się zachowuję. Tylko, że to i tak nic nie zmienia, nie sprawia, że strach znika.
CZYTASZ
I'm nothing
SpiritualNie jest tu kolorowo. Najczęściej panuje tu obezwładniająca ciemność, wypływająca z mojego zakażonego, zepsutego umysłu. Bo tak właśnie się czuję. Zepsuta. | Zakończone | | Druga część „Struggling" na moim profilu |