Nieważne co robię i tak nic nie wychodzi.
Na maturę nie miałam jak iść, więc zapisałam się do szkoły policealnej. W ostatniej chwili, kiedy myślałam, że będę mieć na drugi dzień pierwsze zajęcia okazało się, że ten kierunek nie rusza.
Byłam na pierwszej wizycie u terapeutki, ale mam wrażenie, że nie powinnam tam być, bo w sumie nie mam takich problemów.
Powinnam się przyzwyczaić, że czego nie dotknę, nic nie wychodzi.
CZYTASZ
I'm nothing
SpiritualitéNie jest tu kolorowo. Najczęściej panuje tu obezwładniająca ciemność, wypływająca z mojego zakażonego, zepsutego umysłu. Bo tak właśnie się czuję. Zepsuta. | Zakończone | | Druga część „Struggling" na moim profilu |