Nic mi nie wychodzi. Jestem zmęczona. Szkołą, jazdami, nauką, martwieniem się czy nie będę mieć znowu zagrożenia z historii, czy zdam maturę i czy dostanę się na studia. Zmęczona, czy w ogóle nadaję się do fotografowania, czy po prostu żyję w bańce, gdzie z braku innych opcji i pomysłów, chciałam iść w tym kierunku.
Zmęczona sobą, przebywaniem w środku mnie, zmęczona moimi myślami, humorami, smutkiem, łzami, strachem.
Mam ochotę siedzieć w domu i nigdzie nie wychodzić, bo do niczego się nie nadaję. Bo większość rzeczy powoduje we mnie strach, stres i kotłujące się w głowie co kto o mnie myśli.
Chcę odpocząć od siebie.
CZYTASZ
I'm nothing
SpiritualNie jest tu kolorowo. Najczęściej panuje tu obezwładniająca ciemność, wypływająca z mojego zakażonego, zepsutego umysłu. Bo tak właśnie się czuję. Zepsuta. | Zakończone | | Druga część „Struggling" na moim profilu |