Co ja sobie myślałam co ja sobie myślałam co ja sobie myślałam co ja sobie myślałam co ja sobie myślałam co ja sobie myślałam co ja sobie myślałam co ja sobie myślałam?!
Odważyłam się mieć tę głupią, obrzydliwą nadzieję. Odważyłam się pomyśleć, że może los się do mnie uśmiechnął, że może w końcu się zlitował nad tą żałosną dziewczynką.
Skoczyłam z samolotu bez spadochronu, bo myślałam, że chmury pochwycą mnie w swoje miękkie objęcia. Ale się myliłam. Zapomniałam, że chmury to tylko piękna para wodna składająca fałszywe obietnice. Byłam taka naiwna wierząc, że może wszystko się jednak ułoży. Przeleciałam przez obojętne na mnie chmury i spadłam. Roztrzaskane kości. Zmiażdżone serce. Zmiażdżony mózg.
CZYTASZ
I'm nothing
SpiritualNie jest tu kolorowo. Najczęściej panuje tu obezwładniająca ciemność, wypływająca z mojego zakażonego, zepsutego umysłu. Bo tak właśnie się czuję. Zepsuta. | Zakończone | | Druga część „Struggling" na moim profilu |