Nie wiem jak inni są w stanie panować nad liczbami, rozumieć równania, bez przeszkód wyczytywać wszystko, co im potrzebne z pustych liczb ustawionych obok siebie, oddzielonych różnymi znakami.
Jak rozumieją coś, co wydaje się „logiczne", a chwilę później okazuje się, że to po prostu wzór, który musisz wryć sobie w pamięć, tak jak zakochani ryją w drzewie swoje inicjały. Nie mam żadnej władzy nad suchymi liczbami i równaniami, które nic mi nie mówią.
Jedyną władzę mam nad słowami, zdaniami i akapitami, uczuciami ukrywającymi się w przerwach między wyrazami. Władzę nad zmianą sensu zdania jednym znakiem interpunkcyjnym. Władzę, by ukazać swoją niepewność przecinkiem, a wątpliwość znakiem zapytania. Chowając się pomiędzy akapitami kolejnych zdań wylewanych na klawiaturę.
Szkoda, że nie potrafię oddzielić niektórych rzeczy od siebie takim znakiem. Że częściej z moich myśli wydostają się słowa i zdania pełne wielokropków i znaków zapytania.
CZYTASZ
I'm nothing
SpiritualNie jest tu kolorowo. Najczęściej panuje tu obezwładniająca ciemność, wypływająca z mojego zakażonego, zepsutego umysłu. Bo tak właśnie się czuję. Zepsuta. | Zakończone | | Druga część „Struggling" na moim profilu |