(Nie)zdałam

58 2 0
                                    

Powinnam się cieszyć.

I rzeczywiście, przez pierwsze kilka godzin w poniedziałek, kiedy wyszłam z WORDu cieszyłam się, że zdałam teorię. Zwłaszcza, że od siódmej miałam jazdy i na egzamin czekałam trzy godziny, od rana nic nie jadłam i byłam tak zmęczona, że chciałam po prostu już wrócić do domu.

Ale zdałam.

Szczęście trwało krótko. Teraz jedyne o czym myślę, kiedy sobie przypominam o egzaminie, to to, że to chyba był tylko fart, cud.

I wtedy czuję, jakbym wcale tego egzaminu nie zdała.

I'm nothingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz