Westchnąłem i pokręciłem rozbawiony głową. Zabrałem się za skończenie robienia naleśników i upiekłem je zanim wrócił Ggukie, specjalne postarałem się uformować je w kształt serduszek. Postawiłem talerz pełen ciepłego jedzenia na stole i usiadłem po drugiej stronie, czekając na ukochanego. Strasznie długo nie wracał..
--------------------
- Jestem... - westchnął Jeongguk, przecierając dłonią swoje oko i włożył do zlewu pustą miseczkę. - Wybacz, Minnie, ale twoja babcia to strasznie uparta kobieta...
- Wiem.. - zachichotałem cicho. - Uważaj, odziedziczyłem po niej wiele cech charakteru. Będziesz musiał wytrzymać z takim uparciuchem całe życie - posłałem mu słodki uśmiech.
- Spokojnie, wytrwałem dwadzieścia lat z leniem, który tylko by żarł, to z uparciuchem dam sobie radę. - odwzajemnił mój uśmiech, siadając przy stole.
- O kim mówisz? - spytałem, patrząc na niego poważnie.
- Oh, o moim najlepszym przyjacielu Yoongim, którego znam od piaskownicy. - odpowiedział. - Do dziś się zastanawiam jakim cudem się ożenił i jakaś go chciała.
- Yhym.. Rozumiem - rozluźniłem się trochę i delikatnie uśmiechnąłem. - Może kiedyś mi go przedstawisz? Ty znasz mojego najlepszego przyjaciela.
- Jasne, skoro chcesz to chętnie. - posłał mi uśmiech. - Kiedy tylko będziesz chciał.
- Oh.. Obojętnie. Jak będzie ku temu okazja - wzruszyłem ramionami. - A teraz jedz naleśniki, hyung. Zaraz będą zimne.
- Takie prosto z serca, co? - zapytał, kiedy zobaczył w jakim kształcie one są.
- Trochę mi nie wyszły.. Są krzywe i nie każdy wygląda jak serduszko - westchnąłem cicho. - Chciałem aby były idealne..
- Skarbie, one są idealne. - cmoknął mój policzek. - Bo robione prosto z twojego cudownego serduszka z myślą o mnie. Dziękuję za nie, malutki. - uśmiechnął się szeroko i zaczął się nimi zajadać.
- Cieszę się, że tak uważasz - spuściłem wzrok, uśmiechając się pod nosem. - Smacznego, Jeonggukkie.
- Wzajemnie, Jiminnie. - nałożył mi jednego naleśnika na talerzyk i wolną ręką mnie objął.
- Dziękuję - cmoknąłem go w policzek i spróbowałem mojego dzieła. - Są za słodkie.. Naprawdę mi nie wyszły.. - jęknąłem cichutko, robiąc smutną minę.
- Słodziaku... Uwielbiam słodkości. - Jeongguk nie narzekał i pochłaniał duże ilości posiłku.
- Dostaniesz cukrzycy - westchnąłem kręcąc głową i spojrzałem na niego. - Hyung~ pobrudziłeś się.. - rozbawiony wytarłem jego policzek.
- Wybacz, jestem głodny jak nie wiem co. - wytarł jeszcze dla pewności policzek. - To jest pyszne...
- Mogłeś wcześniej powiedzieć, że jesteś głodny - oparłem głowę na ręce i patrzyłem na niego z uśmiecham. - Zrobiłbym cokolwiek, na co miałbyś ochotę.
- Nie czułem, że jestem głodny. Dopiero zapach jedzenia mi to uświadomił. - zaśmiał się z pełnymi ustami.
- Ah.. Co ja się z tobą mam? - zachichotałem. - Będę musiał pilnować, abyś nie chodził głodny, kochanie.
- No niestety. - wymruczał rozbawiony. - Będziesz miał ze mną ciekawe życie, złotko.
- To dobrze. Nie lubię się nudzić - wstałem od stołu, zabierając pusty już talerz i odłożyłem go do zlewu. - Chociaż.. Gdy będziesz w pracy to będzie mi się pewnie nudzić samemu w domu.
CZYTASZ
Male Nurse ||Kookmin
FanfictionŻyjemy w XXI wieku, więc czy wchodzenie w internetowy związek jest czymś dziwnym? Szukanie szczęścia i tej jedynej osoby właśnie tam może okazać się strzałem w dziesiątkę dla kogoś, kto ma problemy ze znalezieniem miłości w prawdziwym świecie. Jedna...