~Part 61~

1.2K 97 36
                                    

- Możesz, kochanie, ale nie musisz. - pogładziłem jego miękkie włoski. - Wystarczy mi jak mnie kochasz teraz... Jak będziesz w stanie bardziej mnie pokochać, to będę bardzo szczęśliwy.

- Hyung.. Kocham cię bardzo, bardzo mocno.. - wyszeptał nieśmiało, przegryzając lekko swoją wargę. - Uwierzysz mi w to, jeśli powiem, że chciałbym spróbować z tobą.. no wiesz.. Z-zapieczętować naszą miłość..?

---------------------

- Jasne, że ci uwierzę. Wiem, że chcesz to zrobić. - uśmiechnąłem się łagodnie i pogładziłem delikatnie jego uroczą twarzyczkę. - Widzę to w twoich słodkich oczach. Ale nie odbiorę ci czegoś tak ważnego w takich warunkach... Musisz troszkę poczekać, skarbie, dobrze?

- D-dobrze.. - pokiwał leciutko główką. - Poczeka.. A gdy nadejdzie już ten moment postaram się nie uciec.. - obiecał cichutko, wtulając się we mnie.

- Dziękuję, że się postarasz, maluchu. - zaśmiałem się cicho, oddając przytulenie mojej miłości. - Myjemy się dalej i idziemy jeść babeczki, co?

- Okey.. - przytaknął, odsuwając się ode mnie dopiero po krótkiej chwili. - Woda zaczyna robić się zimna.. Kto wyjdzie z wanny pierwszy? - spytał, zerkając mi w oczy.

- Mogę ja. - uśmiechnąłem się przyjaźnie i cmoknąłem go w policzek, po czym podniosłem się i wyszedłem z wody, podchodząc do wieszaka, na którym był mój ręcznik. Bez pośpiechu przewiesiłem go sobie na biodrach, po czym podszedłem do mojego chłopczyka, który spalał buraka w wannie. - Jak coś będę jadł twoje babeczki w kuchni. Nie każ mi na siebie długo czekać.

- Masz zamiar iść tam tylko w ręczniku..? - wskazał nieśmiało na materiał na moich biodrach.

- Tak. - skinąłem głową. - Chyba nie masz z tym problemu, hm?

- Nie.. Chyba.. - pokręcił szybko głową. - Więc idź.. Ja za chwilkę się ubiorę i do ciebie przyjdę.

- Okay. - puściłem mu oczko i pocałowałem w czubek blond czupryny. - Do zobaczenia, skarbie. - westchnąłem, ruszając w kierunku wyjścia z łazienki, którą za sobą zamknąłem. A kiedy znalazłem się w kuchni, to od razu usiadłem przy stole, żeby skosztować kolejnej, pysznej babeczki.

Po dłuższej chwili, w ciągu której zdążyłem zjeść trzy babeczki, usłyszałem dźwięk otwierania i zamykania drzwi od łazienki. Mój maluch od razu przydreptał do kuchni i usiadł na krześle obok mnie, nadal mając cudowne rumieńce na policzkach. Ubrany był w swoją słodką piżamkę, której koszulka była nieco za luźna i przez to co chwila widać było mu obojczyki.

- Skarbie, dlaczego się tak skąpo ubierasz? - zapytałem przełykając ciężko ślinę. - Nie jest ci zimno?

- Huh? Nie.. - poprawił koszulkę, zasłaniając swoje ramię. - Lubię tą piżamę, bo jest mi w niej wygodnie.. Ale mogę się przebrać skoro ci to przeszkadza..

- Nie! Nie przebieraj się! - wystraszony zaraz odparłem. - Wyglądasz... Mrr... Seksownie.

- O-okey.. Więc.. podoba ci się, gdy mam na sobie za luźne ubrania? - spojrzał na mnie, starając się skupić wzrok na mojej twarzy ale mój odkryty tors chyba mu to trochę utrudniał. - Naprawdę wyglądam.. se..s-seksownie..?

- Tak... - oblizałem lekko swoje usta. - Wyglądasz cudownie...

- Dziękuję.. Chyba - sięgnął nieśmiało po jedną z babeczek i zaczął ją jeść, brudząc się przy tym lukrem.

Przyciągnąłem go do siebie i zlizałem lukier z jego twarzyczki, sadzając go na swoich kolanach.

- Hyung.. Nadal masz na sobie tylko ręcznik, prawda? - spytał, zerkając mi w oczy i ostrożnie objął rączkami moją szyję. - Dlaczego się nie ubrałeś?

Male Nurse ||KookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz