- Mam nadzieję, że przypadnę do gustu twojej rodzinie.. - westchnąłem cicho. - Już nie mogę się doczekać aż ich poznam - posłałem mu radosny uśmiech i mocniej przytuliłem się do niego.
-------------------
- Mogę kiedyś przyprowadzić ich tutaj, o ile twoja babcia się zgodzi. - starszy oddaj mój uścisk, gładząc dłonią moje plecy.
- Powinna się zgodzić, lubi dzieci - kiwnąłem głową. - Tylko powiedz mi dokładnie kiedy byś z nimi przyszedł, to zrobiłbym jakieś ciasteczka albo ciasto.. Mają jakieś ulubione słodkości?
- Uwielbiają wszystkie słodycze. Ciasteczka się nadadzą. - oznajmił z rozbawieniem w głosie. - Mogę przyprowadzić ich w następny weekend, o ile odpowiada ci sobota.
- Pewnie. Nie mam żadnych planów na weekend - przytaknąłem. - Zrobię dużo, dużo ciasteczek! Mam nadzieję, że będą im smakować.. Uh, trochę się tym stresuje - westchnąłem lekko rozbawiony i spojrzałem w oczy starszego.
- Nie stresuj się. To tylko bezbronne dzieciaki, które przejrzą cię szybciej niż nie jeden dorosły. - starszy zaśmiał się cicho. - Żartuje... Nie stresuj się, Jiminnie.
- I tak będę się stresować.. bo to twoja rodzina - oplotłem ręce wokół jego szyi. - Zależy mi na tobie, więc chciałbym dogadać się z twoim rodzeństwem..
- Oni są bardzo otwarci. Na pewno ciebie polubią. Poza tym chcesz im zrobić ciasteczka, a oni uwielbiają jak się je dokarmia. - chłopak posłał mi pewny uśmiech.
- Dobra.. Więc na następną sobotę zrobię najlepsze ciasteczka jakie tylko umiem, twoje rodzeństwo mnie polubi, zaakceptują nasz związek i w przyszłości będą przychodzić do nas co jakiś czas na jedzonko.. - wyszeptałem bardzo poważnie.
- Oj, Jiminnie. - Jungkook zaśmiał się po raz kolejny, cmokając mój policzek. - Muszę iść do twojej babci. Zanieść cię gdzieś?
- Hm.. zanieś mnie do salonu, proszę - musnąłem krótko jego policzek. - Obejrzę sobie mój serial.
- Okay, słońce. - wziął mnie zwinnie na ręce, po czym ruszył w kierunku salonu.
- Jeśli tym razem zasnę to mnie obudź - mruknąłem, opierając głowę na jego ramieniu. - Gdy jesteś przy mnie wolę przytulanie i pieszczoty od spania..
- Okay, będę cię budził. - pocałował mnie w czubek głowy, kładąc mnie ostrożnie na mebel. - Niedługo wracam.
- Dobrze - posłałem mu mały uśmiech, po czym przykryłem się kocykiem i sięgnąłem po pilot od telewizora. Włączyłem odcinek przy którym ostatnio zasnąłem, tym razem miałem zamiar obejrzeć go do końca! Chociaż i tak nie mogłem skupić się na fabule.. w głowie ciągle miałem mój pierwszy pocałunek. Może nie był bardzo romantyczny, przy pięknej scenerii i niezwykłym klimacie, ale i tak był wyjątkowy oraz pełen uczuć. Dziwię się sam sobie, że tak po prostu poprosiłem Jungkooka aby mnie pocałował.. ale przy nim przestaję myśleć o przyszłości czy przeszłości, liczy się tylko to co teraz. Może to zgubne, ale dla niego chcę zaryzykować.
Nim się zorientowałem odcinek się skończył, a ja nadal nie wiedziałem co się tak dokładnie w nim wydarzyło. Trudno, pozostało mi teraz czekać aż wróci mój książę. Niedługo idzie do pracy, a ja chciałbym otrzymać jeszcze troszkę więcej pieszczot zanim wyjdzie..
- Jestem. - oznajmił starszy, wręcz się na mnie rzucając. - Stęskniłem się.
- Nie było cię tylko chwilę - zachichotałem, przeczesując jego włosy. - Ale ja też się stęskniłem..
CZYTASZ
Male Nurse ||Kookmin
FanfictionŻyjemy w XXI wieku, więc czy wchodzenie w internetowy związek jest czymś dziwnym? Szukanie szczęścia i tej jedynej osoby właśnie tam może okazać się strzałem w dziesiątkę dla kogoś, kto ma problemy ze znalezieniem miłości w prawdziwym świecie. Jedna...