~Jeon Jeongguk~
Naprawdę nie spodziewałem się, że osoba, którą miałem się zajmować jest blisko spokrewniona z chłopakiem, którego wyciągnąłem w daddy kinka! Przez całą wizytę starałem się zgrywać spokojnego, ale w środku wręcz mnie rozrywało z natłoku pytań. Jimin w realu był jeszcze słodszy niż na zdjęciach i chyba mu się spodobałem, co nie było zbyt dobrą wiadomością dla mojego internetowego alter-ego. Na dodatek jego babcia mnie polubiłam i starała się pokazać Jimina od jak najlepszej strony! Jednak... Uroczy blondyn nie widział kim jestem. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że to ja uprawiałem z nim seks przez Internet, że to ja jestem jego tatusiem, że to ja chciałem się z nim spotkać za miesiąc. I właśnie w taki sposób popsułem sobie po prostu życie. Bo Jimin jest w związku z nijakim Jeonminem, a nie Jeonggukiem. A gdybym mu wyznał prawdę to zapewne młodszy by mnie znienawidził i przestał wpuszczać do mieszkania, a musiałem mieć zaliczone praktyki, żeby zakończyć w końcu studia. Dlaczego zawsze musiałem robić sobie wszystko pod górkę?
Po tym, jak wybiegłem z klatki, w której mieszkał mój maluszek, zrezygnowałem szybko ze swoich wszystkich dzisiejszych planów i poleciałem do mieszkania mojego przyjaciela, które znajdowało się niedaleko. Wiedziałem, jak chłopak zareaguje. Byłem tego bardziej niż pewny.
- Ja pierdole.. Jesteś największym idiotą jakiego znam - zbeształ mnie, gdy tylko opowiedziałem mu o zaistniałej sytuacji. - Życie dało ci taką szansę a ty zjebałeś już na starcie. Co teraz zamierzasz Panie Jeon? Powiesz do swojego maluszka, że jego tatuś jest tak naprawdę pielęgniarką jego babci? - spytał ze śmiechem w głosie, patrząc na mnie potępiającym wzrokiem.
- Bardzo śmieszne, Yoongi. - spojrzałem na niego z oburzeniem. - Jestem twoim przyjacielem, mógłbyś trochę wsparcia okazać. Nie mam bladego pojęcia co robić. Przyznać się od razu czy poczekać do końca praktyk?
- Jeśli zrobisz to teraz jest szansa, że ci uwierzy i jeszcze w tym tygodniu go przelecisz. Chociaż możliwe, że nie będzie chciał wpuścić do domu zboczonego typa z internetu - wyprostował się i oparł o oparcie krzesła. - Jeśli zrobisz to po praktykach może być zły, że go okłamałeś, albo ci wybaczy i przelecisz go dopiero za miesiąc.
- Nie chcę go tylko przelecieć... On jest taki słodki i niewinny... Mój ideał... - westchnąłem ciężko, odchylając głowę do tyłu. - Yoongi, on nazywa swojego tatusia Jeonmin...
- Więc musi zmienić tatusia - westchnął cicho. - Wiem co możesz zrobić. Trochę go tym zranisz ale potem powinno być dobrze.. Tak myślę.
- To powiedzieć mu za miesiąc czy w tym tygodniu? - uniosłem pytająco brwi.
- Zerwij z nim - odpowiedział krótko.
- Co?! - zdziwiłem się, unosząc głos. - Jak to mam z nim zerwać?! Przecież mówisz, że wszystko się ułoży!
- Naprawdę jesteś idiotą - prychnął. - Zerwij z nim przez internet, a zacznij się o niego starać w prawdziwym życiu. Wtedy nie będzie zakochany w Jeonminie tylko w Jeongguku.
- Niezły plan, ale... - zagryzłem wargę. - Ja go bardzo zranię. My już... Przez Internet... No wiesz...
- Zboczony idiota - uderzył się z otwartej dłoni w czoło. - Musisz mu powiedzieć prawdę, nie wiem kiedy ale musisz.
- Czyli mam z nim nie zrywać, tylko wyznać mu prawdę? - zapytałem. Tak bardzo głowa mnie bolała od natłoku informacji, że nie widziałem co myśleć.
- Jak zerwiesz z nim bez powodu po czymś takim to może stracić zaufanie do ludzi - przewrócił oczami. - Bądź przed nim szczery, chociaż raz, skoro tak bardzo ci na nim zależy.
- Dobra, dobra, rozumiem. Więc z nim pogadam. - odchrząknąłem. - Ale nie wiem kiedy. W razie, gdyby nie chciał ze mną potem gadać, chce z nim trochę pobyć w realu.
- Taa.. Rozumiem - westchnął. - Czyli nadal będziesz go okłamywał. Rób jak chcesz. Może sam zerwie ze swoim tatusiem jak się w tobie zakocha?
Otworzyłem szeroko usta, a w moich oczach chłopak mógł dostrzec mnóstwo iskierek, które mówiły jasno, że mam pomysł.
- Jesteś genialny, Yoongi. - oznajmiłem radośnie. - Po prostu go w sobie rozkocham!
- Przecież wiem - wzruszył ramionami. - Tylko.. Jak chcesz to zrobić?
- Nie mam bladego pojęcia. - mój zapał trochę przygasł. - Ale dam radę! Musi zerwać ze mną przez Internet, żeby związać się ze mną w realu!
- Więc powodzenia przyjacielu - poklepał mnie po ramieniu. - Walcz o swojego maluszka. Tylko niech to się nie skończy tak jak zawsze - westchnął cicho, zabierając rękę.
- Tym razem na to nie pozwolę. Jimin jest za bardzo idealny. - wyznałem z lekkim uśmiechem. - Będę się zbierał. Wolę wyjść zanim twoja ukochana wróci. Nie chcę, żeby pytała o mojego blondyna, bo pewnie wszystko jej powiedziałeś.
- Na pocieszenie mogę ci powiedzieć, że trzyma za was kciuki - zaśmiał się. - Informuj mnie na bieżąco, ona też jest ciekawa całej tej sytuacji.
- Jasne, będę informował. - wywróciłem oczami i posłałem przyjacielowi mały uśmiech, potem wstając z mebla, na którym się rozsiadłem. - Do zobaczenia. Trafię do wyjścia. - pożegnałem się z Yoongim, zaraz potem wychodząc z jego domu.
Wracałem do swojego domu wolnym tempem, żeby zastanowić się nad odpowiednim planem działania. Nie mogłem pozwolić, żeby Jimin jakimś cudem dowiedział się, że to ja jestem jego internetowym tatusiem. Nie chciałem zniszczyć tego co zaczęło się pomiędzy nami rodzić przez internet. Musiałem po prostu przenieść tą chemię, którą do siebie poczuliśmy na realne życie. To wydawało się tak bardzo trudne, że w pewnej chwili zacząłem się zastanawiać czy nie lepiej od razu powiedzieć całą prawdę temu maluchowi, ale szybko przeszła mi ta chęć i pozostałem przy tym planie, mając nadzieję, że wypali. Inaczej znów mogłem zostać ze złamanym sercem. A tego nie chciałem.
=====================================
Hellow my friends~
I'm back! Tęsknił ktoś? Nie? Meh meh.. :c
Chce ktoś jeszcze dziś kolejny rozdzialik? ~ ฅ^•ﻌ•^ฅ
CZYTASZ
Male Nurse ||Kookmin
FanfictionŻyjemy w XXI wieku, więc czy wchodzenie w internetowy związek jest czymś dziwnym? Szukanie szczęścia i tej jedynej osoby właśnie tam może okazać się strzałem w dziesiątkę dla kogoś, kto ma problemy ze znalezieniem miłości w prawdziwym świecie. Jedna...