Rozdział 14

4.1K 132 17
                                    

Kiedy podeszliśmy do drzwi, pomyślałam, że nie będę przeszkadzać ekipie "Scooby Doo" i po prostu sama otworze drzwi.
Tak też zrobiłam, wyciągnęłam z  torebki klucze i pomachałam nimi Klaus'owi przed oczami  z chytrym uśmiechem, a następnie otworzyłam drzwi.

- Zapraszam - stwierdziłam rozbawiona patrząc na niego jak stoi przed drzwiami.

Kiedy wszedł do środka zamknęłam drzwi i poszłam do salonu a on za mną.

- Miałam racje, że to ona- prychnęła Caroline patrząc na mnie, a ja wywróciłam jedynie oczami.

- Nie przyszłam tu po to żeby patrzeć na twój szpetny ryj, tylko po swoje rzeczy- popatrzyłam na nią z pogardą. 

- A on co tu robi?! - zapytała Elena patrząc na Klaus'a, a ja popatrzyłam na nią jak na idiotkę.

- No pomyśl, może uda ci się coś wymyśleć- powiedziałam zirytowana.

- Cassidy - westchnęła- Czemu ty taka jesteś? Przecież byłaś inna, co się z tobą stało? - zapytała patrząc na mnie ze smutkiem.

- Ojeju, kolejny raz będziemy to wałkować? - zapytałam zirytowana - ZMIENIŁAM SIĘ,  i ty ani żadne z nich NIC NA TO NIE PORADZICIE! - powiedziałam zdenerwowana, ale i tak zauważyłam to, że Matt patrzył na mnie ze smutkiem.

- Czyli teraz będziesz pomagać jemu i jego rodzince? - zapytał kpiąco Damon, a Nik patrzył na to dziwnie spokojnie.

- A nawet jeśli to co? - zapytałam-Nie powinno cię to interesować- powiedziałam patrząc na niego z wyższością.
- Chodź, bo trochę tego będzie- powiedziałam rozbawiona patrząc na Klaus'a, na co ten jedynie westchnął i zaczął iść za mną po schodach na górę.

Kiedy weszliśmy do mojego pokoju, od razu zaczęłam szukać kartonów i walizek.

- No i po co ja się rozpakowywałam?! - zaczęłam narzekać i wymachiwać wkurzona rękami. - Przecież mogłam zostawić rzeczy w kartonach i walizce- mruknęłam i usłyszałam za sobą śmiech.
- No co?
Czemu się śmiejesz mówię poważnie, to było bez sensu - powiedziałam patrząc  na niego.

- Wyglądasz komicznie, jak wymachujesz tymi rękami, i do tego ta mina- zaśmiał się.

- Ojjj zamknij się- rzuciłam w niego pierwszą lepszą książką, ale on zwinnie ją złapał, a następnie pomachał nią, złośliwie się szczerząc.
I dopiero wtedy zauważyłam, że rzuciłam w niego swoim szkicownikiem!!!

- Oddawaj!- podbiegłam w jego stronę, i chciałam mu go zabrać, ale na marne, bo przecież jest ode mnie trochę wyższy.

- Rysujesz? - zapytał zwinnie przechodząc na drugą stronę pokoju.

- Tak, i maluje- powiedziałam trochę zawstydzona.

- Masz talent, tylko trzeba go trochę podszkolić- powiedział z uśmiechem, dalej przeglądając moje szkice.

- Niech zgadnę, i ty jako artysta, podejmiesz się tego- stwierdziłam rozbawiona.

- Dokładnie Love- powiedział patrząc tym razem na mnie.

- Dobra, ale teraz z łaski swojej... - podeszłam do niego zabierając mu swój szkicownik- Weź to- podałam mu kartony- I pomóż mi pakować książki - stwierdziłam z uśmiechem ,a następnie odwróciłam się i sama zaczęłam to robić.

Kiedy spakowaliśmy wszystkie książki te zwykłe i magiczne, pamiątki itp. ja usiadłam na łóżku i zaczęłam pakować ubrania do walizek.

A gdy po kilku minutach skończyłam, rzuciłam się na łóżko i przytuliłam Timothy'ego.

Chodzi o miśka, tak mam wielkiego czarnego miśka z czerwoną kokardką na szyi o imieniu Timothy.

- No co? - mruknęłam patrząc na opierającego się o parapet blondyna, który właśnie, patrzy na mnie rozbawiony.
- Nie przejmuj się nim Timothy. - powiedziałam patrząc na misia.

- Serio? - popatrzył na mnie z rozbawieniem- Nazwałaś miśka Timothy??? - zapytał podchodząc i siadając na łóżku.

- Tak, jakiś problem? - zapytałam bojowo, co jeszcze bardziej go rozbawiło.

- Nie, oczywiście, że nie- powiedział próbując nie wybuchnąć śmiechem, ale mu się to nie udało, bo już po chwili zaczął chichotać.

- Ajj spadaj - mruknęłam zrzucając go z łóżka, co przez jego chwilową nieuwagę mi się udało, i teraz leżał na podłodze.
I to ja pękałam ze śmiechu, dosłownie.

Przez to, że śmiałam się jak głupia trzymając twarz ukrytą w futrze miśka, dopiero po chwili jak przekrzywiłam głowę w prawo zauważyłam to, że wisi nade mną z przebiegłym uśmieszkiem.

-Złaź ze mnie- westchnęłam,  a on sobie nic z tego co powiedziałam nie zrobił, i się dalej szczerzył.
Postanowiłam to wykorzystać,  i pocałowałam go w policzek, a gdy on był lekko zdezorientowany, ja szybko popchnęłam go na bok a sama wstałam i posłałam mu zwycięski uśmiech.

- Spakowałam już wszystko, więc możemy iść.- powiedziałam poprawiając bluzkę. W odpowiedzi dostałam tylko kiwnięcie głową.

Najpierw, żeby nie było potem trudności otworzyłam nam drzwi. Dopiero wtedy wzięłam dwa pudła ustawione jedno na drugim.
A potem zeszłam z nimi na dół i nie zwracając na nikogo  uwagi wyszłam aby zostawić je przy aucie, i pójść po kolejne.
I tak dopóki z pokoju, nie zniknęło wszystko co powinno.

- Okej, to jeszcze tylko Timothy i wszystko- powiedziałam, kiedy pokój był już opróżniony z wszystkich kartonów i innych bagaży.

- Co ty masz z tym miśkiem? - zapytał patrząc jakoś tak dziwnie na Timothy'ego.

- Ten misiek to bardzo ważna dla mnie rzecz. - powiedziałam poważnie.
- A ty co zazdrosny? -zapytałam rozbawiona.

- O miśka?
W życiu! - prychnął patrząc na niego obojętnie.

Ahaa, uważaj, bo akurat ci wierze pomyślałam.

Wzięłam miśka, a następnie zaczęłam kierować się na dół.

- Czyli się zgodziłaś? - zapytała Elena patrząc na mnie smutno. Pff.

- Tak, a nie widać? - zapytałam.

- Zrobiłaś się strasznie nieznośna- westchnął Jeremy

- Przyzwyczaisz się - wzruszyłam obojętnie ramionami, i zaczęłam kierować się do drzwi.

Na zewnątrz spakowaliśmy wszystkie rzeczy do bagażnika, a co się nie zmieściło do auta.

Tym razem jak jechaliśmy również, zaczęłam sobie podśpiewywać, ale już bez wygłupów i pod nosem.

Lecz, kiedy akurat usłyszałam  tę piosenkę, którą znałam doskonale, zapomniałam o tym, że obok siedzi Klaus i zaczęłam śpiewać ją na głos.

*We're a thousand miles from comfort
We have travelled land and sea
But as long as you are with me
There's no place I'd rather be
I would wait forever
Exulted in the scene
As long as I am with you
My heart continues to beat

With every step we take
Kyoto to The Bay
Strolling so casually
We're different and the same
Gave you another name
Switch up the batteries

If you gave me a chance I would take it
It's a shot in the dark, but I'll make it
Know with all of your heart, you can't shame me
When I am with you, there's no place I'd rather be

N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be

We staked out on a mission
To find our inner peace
Make it everlasting
So nothing's incomplete
It's easy being with you
Sacred simplicity
As long as we're together
There's no place I'd rather be

With every step we take
Kyoto to The Bay
Strolling so casually
We're different and the same
Gave you another name
Switch up the batteries

If you gave me a chance I would take it
It's a shot in the dark, but I'll make it
Know with all of your heart, you can't shame me
When I am with you, there's no place I'd rather be

N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
When I'm with you, there's no place I'd rather be

(Be)
(Be, be, be, be, be, be, be, be, be)
(Yeah, yeah, yeah, yeah, yeah, yeah!)

If you gave me a chance I would take it
It's a shot in the dark, but I'll make it
Know with all of your heart, you can't shame me
When I am with you, there's no place I'd rather be

N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
When I am with you there's no place I'd rather be.

N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
N-n-n-no, no, no,
No place I'd rather be
When I am with you there's no place I'd rather be.


( Piosenka to
Clean Bandit i Jess Glynne- Rather Be

Jest w mediach jak przesuniecie)


Dopiero kiedy piosenka się skończyła a ja wraz z nią przestałam śpiewać, i zorientowałam się, że Klaus oczywiście wszystko słyszał, to speszyłam się trochę.
Nigdy przy nikim nie śpiewałam.

- Ślicznie śpiewasz, powinnaś robić to częściej- powiedział, a widząc moją minę, która wyrażała zawstydzenie, tylko się zaśmiał.
I przez resztę drogi każde z nas siedziało w ciszy.

Gdy dotarliśmy pod rezydencje, zauważyłam, że światła świecą się tylko w pokojach, pewnie każdy jest już u siebie pomyślałam.

Razem z Klaus'em wnieśliśmy wszystko do mnie i pożegnaliśmy się.

Byłam strasznie zmęczona dzisiejszym dniem, dlatego postanowiłam, że rozpakuje to wszystko jutro.

Po wieczornej toalecie od razu położyłam się spać.





*Tłumaczenie piosenki:

Jesteśmy tysiące mil od komfortu
Podróżowaliśmy lądem i morzem
Lecz dopóki jesteś ze mną
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Mogłabym czekać wiecznie
Radośnie wpisana w scenę
Dopóki jestem z Tobą
Moje serce nie przestaje bić

Z każdym podjętym krokiem,
Od Kyoto do zatoki
Przechadzając się tak swobodnie
Jesteśmy różni i tacy sami
Nadałam ci inne imię
Zmień baterie

Jeśli dałbyś mi szansę, skorzystałabym z niej
To strzał w ciemno, ale zrobię to
Wiedz całym swoim sercem, nie możesz mnie zawstydzić
Kiedy jestem z tobą, nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być

Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być

Wyruszamy na misję
By znaleźć wewnętrzny spokój
Uczynić go wiecznym
By nic nie było niekompletne
Łatwo jest być z tobą
Nienaruszalna prostota
Dopóki jesteśmy razem,
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być

Z każdym podjętym krokiem,
Od Kyoto do zatoki
Przechadzając się tak swobodnie
Jesteśmy różni i tacy sami
Nadałam ci inne imię
Zmień baterie

Jeśli dałbyś mi szansę, skorzystałabym z niej
To strzał w ciemno, ale zrobię to
Wiedz całym swoim sercem, nie możesz mnie zawstydzić
Kiedy jestem z tobą, nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być

Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Kiedy jestem z tobą, nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być

Tak, tak, tak, tak, tak, tak!

Jeśli dałbyś mi szansę, skorzystałabym z niej
To strzał w ciemno, ale zrobię to
Wiedz całym swoim sercem, nie możesz mnie zawstydzić
Kiedy jestem z tobą, nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być

Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Kiedy jestem z tobą, nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być

Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Nie nie nie nie nie
Nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być
Kiedy jestem z tobą, nie ma innego miejsca, w którym chciałabym być

I na tym kończymy trzynasty rozdział kochani.
Mam nadzieję, że się podobał.

Do Zoba

I

Buziaczki x_Cassidy_x 😘😘😘

Little EvilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz