Od tamtego momentu, gdy wszystko im wytłumaczyłam, minęło pięć dni. Przez cały ten czas Klaus, mnie ignoruje, albo unika. Boli mnie to, ale co mam zrobić?
Chyba mieć tylko nadzieję, że w końcu mu przejdzie.
A co do reszty Pierwotnych, chyba raczej postanowili spełnić moją prośbę, bo Elijah zostawił Kath w spokoju, a Kol'owi i Bekah jest ona obojętna. Ale Wróćmy do dnia dzisiejszego.
Ponieważ jest dziś piątek, z tego powodu razem z Bex, postanowiłyśmy zrobić sobie wolne od szkoły, i do niej nie iść. Dlatego, pozwoliłam sobie dzisiaj dłużej pospać, a mianowicie do godziny dwunastej.
Od dobrych piętnastu minut leże na łóżku, i gapię się w sufit. Myśląc, co dzisiaj będę robić.
Po namyśle postanowiłem wstać, i dla odmiany iść pobiegać.
Wzięłam z garderoby, strój sportowy i poszłam do łazienki.( Tak wyglądają buty i strój)
Po zrobieniu w niej wszystkich czynności, takich jak prysznic, ubranie się, makijaż i związanie włosów w kucyka, wyszłam z niej. Podłączyłam jeszcze słuchawki do telefonu, i włożyłam go do specjalnej opaski na ramieniu, a potem zeszłam na dół.
- Ej, zróbcie jej zdjęcie, bo ja nie dowierzam, że ona idzie biegać- powiedział Kol udając zdziwienie.
Popatrzyłam tylko na niego obojętnie, i wyszłam.
Od razu zaczęłam biec w stronę lasu, po drodze włączając muzykę.
*I can be tough
I can be strong
But with you, it's not like that at all
There's a girl
That gives a shit
Behind this wall
You just walk through it
Zaczełam śpiewać razem z wokalistką.
And I remember all those crazy things you said
You left them running through my head
You're always there
You're everywhere
But right now I wish you were here
Targały mną emocje, dlatego miałam ochotę krzyczeć, i płakać.
All those crazy things we did
Didn't think about it just went with it
You're always there
You're everywhere
But right now I wish you were here
Dlaczego, moje życie zawsze się pieprzy???
Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Here, here, here
I wish you were here
Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Near, near, near
I wish you were here
Zaczęłam biec coraz szybciej.
No, I don't wanna let go
I just wanna let you know
That I never wanna let go
Let go, oh, oh
No, I don't wanna let go
I just wanna let you know
That I never wanna let go
Let go, let go, let go...
Nawet nie wiem kiedy, ale po moich policzkach, zaczęły płynąć łzy. I teraz śpiewałam łamiącym się głosem
Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Here, here, here
I wish you were here
Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Near, near, near
I wish you were here
Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Here, here, here
I wish you were here
Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Near, near, near
I wish you were here
( piosenka to:
Avril Lavigne - Wish You Were Here
Jest w mediach.)
Co ja takiego zrobiłam?!
Kath jest dla mnie ważna, i z niej nie zrezygnuje!
A Klaus chcąc, nie chcąc musi się z tym pogodzić, albo inaczej między nami będzie koniec pomyślałam, i w jednej chwili mój smutek przerodził się w złość!
Czemu to ja mam się podporządkowywać temu zadufanemu w sobie egoiście?!
Niech to on, chodź raz podporządkuje się mi!!!
Nie odpuszczę mu tego tak! Powiem mu co o nim myślę!
Jeszcze trochę biegałam, a potem postanowiłam wrócić, i zrobić to co mam zamiar!
Koniec z dobrą Cassidy!
Weszłam do środka trzaskając drzwiami. Z furią wymalowaną na twarzy zaczęłam iść, do salonu.
Jak się okazało, wszyscy w nim siedzieli, i dobrze.
- Hej, a tobie co wiewiórka uciekła? - zapytał rozbawiony Kol.
- Zabawne, i to jak, kiedy mogę się zacząć śmiać? - zapytałam oschle, a on zaczął mi się badawczo przyglądać.
Zignorowałam go, i zaczęłam iść do siebie.
Po przekroczeniu progu, zostawiłam otwarte drzwi, i od razu wzięłam się za szukanie walizek.
Gdy znalazłam je, jedną z nich otworzyłam, i specjalnie rzuciłam górną pokrywę z hukiem na ziemie.
Następnie podeszłam do garderoby, i zabierając z niej ubrania, zaczęłam wrzucać je do wnętrza otwartego bagażu.
Po kilku minutach spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, na kilka dni, nie przebierając się, poszłam z dwoma walizkami, oraz torebką na dół.
- Co robisz? - zapytała szczerze zdziwiona Rebekah.
- To co powinnam, już pięć dni temu. Mam dość! - powiedziałam podniesionym głosem.
- Możesz jaśniej- powiedział Kol.
- Proszę bardzo, mam dość waszego brata! - powiedziałam, i odwróciłam się w stronę Klaus'a.
- Jesteś pieprzonym, zadufanym w sobie dupkiem, który musi mieć zawsze to co chcę, a inni mają się mu podporządkowywać.
Dla ciebie nie liczy się zdanie innych, bo jest tylko twoje.
Teraz też myślisz egoistycznie, masz gdzieś moje uczucia, jest tylko to, że TY nie lubisz Katherine, i nic więcej.- syknęłam.
Daje ci kilka dni jeśli się nie ogarniesz, to z nami koniec, a ja wyprowadzę się na dobre. - powiedziałam patrząc mu prosto w oczy, i wyszłam.
Włożyłam do bagażnika walizki, a sama wsiadłam do auta i odjechałam.
Po chwili drogi wybrałam numer do Kath.
- Hejka, przygarniesz mnie na kilka dni? - zapytałam, gdy odebrała.
- Nie ma to jak, mówić prosto z mostu- stwierdziła rozbawiona.
- Ale tak, przygarnę cię, tylko musisz mi wszystko wyjaśnić. - powiedziała.
- Okej, za niedługo będę u ciebie powiedziałam, i się rozłączyłam.
Po jakiś dwudziestu minutach drogi, wliczając w to wędrówkę pieszo, byłam już na miejscu.
Tłumaczenie:
*Mogę być twarda
Mogę być silna
Ale z Tobą, wcale tak nie jest
Jest dziewczyna
Którą to gówno obchodzi
Za tą ścianą
Ty po prostu przez nią przechodzisz
I pamiętam te wszystkie szalone rzeczy, które powiedziałeś
Zostawiłeś je biegające po mojej głowie
Zawsze tam jesteś
Jesteś wszędzie
Ale teraz chciałabym, żebyś był tutaj
Wszystkie szalone rzeczy, które zrobiliśmy
Nie myśleliśmy o tym, po prostu to robiliśmy
Zawsze tam jesteś
Jesteś wszędzie
Ale teraz chciałabym, żebyś był tutaj
(Refren):
Cholera, cholera, cholera
Co ja bym dała, żebyś był
Tutaj, tutaj, tutaj
Chciałabym, żebyś był tutaj
Cholera, cholera, cholera
Co ja bym dała, żebyś był
Blisko, blisko, blisko
Chciałabym, żebyś był tutaj
Kocham to, jaki jesteś
To kim jestem ja
Nie trzeba mocno się starać
Zawsze mówimy
Jak jest naprawdę
A prawda
Jest taka, że naprawdę tęsknię
Wszystkie szalone rzeczy, które powiedziałeś
Zostawiłeś biegające po mojej głowie
Zawsze tam jesteś
Jesteś wszędzie
Ale teraz chciałabym, żebyś był tutaj
Wszystkie szalone rzeczy, które zrobiliśmy
Nie myśleliśmy o tym, po prostu to robiliśmy
Zawsze tam jesteś
Jesteś wszędzie
Ale teraz chciałabym, żebyś był tutaj
(Refren):
Cholera, cholera, cholera
Co ja bym dała, żebyś był
Tutaj, tutaj, tutaj
Chciałabym, żebyś był tutaj
Cholera, cholera, cholera
Co ja bym dała, żebyś był
Blisko, blisko, blisko
Chciałabym, żebyś był tutaj
Nie, nie chcę odpuścić
Chcę, żebyś wiedział,
Że nigdy nie zamierzam odpuścić
Odpuścić, oh, oh
Nie, nie chcę odpuścić
Chcę żebyś wiedział,
Że nigdy nie zamierzam odpuścić
Odpuścić, odpuścić. odpuścić...
(Refren x2):
Cholera, cholera, cholera
Co ja bym dała, żebyś był
Tutaj, tutaj, tutaj
Chciałabym, żebyś był tutaj
Cholera, cholera, cholera
Co ja bym dała, żebyś był
Blisko, blisko, blisko
Chciałabym, żebyś był tutaj
Cholera, cholera, cholera
Co ja bym dała, żebyś był
Tutaj, tutaj, tutaj
Chciałabym, żebyś był tutaj
Cholera, cholera, cholera
Co ja bym dała, żebyś był
Blisko, blisko, blisko
Chciałabym, żebyś był tutaj
No to się troszkę porobiło, Cass puściły nerwy😮
Mam nadzieję, że podobał wam się rozdział i przepraszam, że dopiero dzisiaj go wstawiam, ale szkoła rozumiecie no nie?
Dlatego niestety ze smutkiem, muszę powiedzieć, że rozdziały raczej będą tylko dwa razy w tygodniu 😥😕
Wybaczcie🙁
Do Zoba
I
Buziaczki x_Cassidy_x 😘😘😘
CZYTASZ
Little Evil
FanfictionCassandra Alison Gilbert Dziewczyna o wybuchowym charakterze. Człowiek? Czarownica? Wampir? A może wszystko naraz? Życie ją nie rozpieszczało. I wiecie co? Wystarczył jeden list, który dostała po śmierci rodziców by to się zmieniło. Teraz dzi...