Następnego dnia, obudziłam się w dobrym humorze, a dlaczego wkrótce się przekonacie.
Z uśmiechem, podeszłam do drzwi od mojej garderoby i je otworzyłam, a następnie weszłam i zaczęłam szukać jakiegoś stroju na dziś.
Po kilku minutach grzebania w ubraniach, wybrałam to :
I te buty:
Wzięłam ubranie, i weszłam do łazienki.
Po szybkim prysznicu, ubrałam się, pomalowałam, i uczesałam włosy a potem wyszłam, i wraz z torbą do, której spakowałam jeszcze księgę zaklęć, zeszłam na dół.
- Ktoś tu chyba, jest w dobrym humorze- powiedział Kol.
- A żebyś wiedział- odpowiedziałam.
- To co Bekah, jedziemy? - zapytałam.- Tak chodź- popatrzyła na mnie wzrokiem mówiącym, zaraz mi wszystko wyśpiewasz.
- Co ty taka uśmiechnięta? - zapytała po tym jak zaczęłyśmy jechać.
- Zemsta będzie słodka. - powiedziałam z uśmiechem.
- Co jej zrobisz?! - zapytała zaciekawiona.
- Zobaczysz- powiedziałam.
Chwile potem, byłyśmy już pod szkołą, więc zaparkowałam, i wyszłyśmy.
- Co mamy pierwsze? - popatrzyłam na nią.
-Emm, Geografia- odpowiedziała.
- Nie cierpię Geografii- mruknęłam.
- Ja też za nią nie przepadam, ale co zrobić- westchnęła.
Na Geografii, z nudów zaczęłam rysować, i robiłam to dopóki ten babsztyl nie zabrał mi szkicownika.
- Na lekcji masz słuchać, nie rysować- powiedziała, a ja popatrzyłam na nią z politowaniem.
- Dobrze, przepraszam.
Czy teraz odda mi pani szkicownik? - zapytałam ze skruchą.
CZYTASZ
Little Evil
FanfictionCassandra Alison Gilbert Dziewczyna o wybuchowym charakterze. Człowiek? Czarownica? Wampir? A może wszystko naraz? Życie ją nie rozpieszczało. I wiecie co? Wystarczył jeden list, który dostała po śmierci rodziców by to się zmieniło. Teraz dzi...