"Nie myśl sobie."

1K 105 34
                                    

Pov. Rye

W jednym momencie poczułem ciepłe usta chłopaka łączące się z moimi.
Przez chwilę straciłem orientację, bo był to pierwszy raz gdy blondyn zainicjował pocałunek.
Uwielbiałem smak jego warg, więc bez zastanowienia zacząłem oddawać pieszczotę. Zacząłem bardziej na niego napierać, bo zawsze wolałem dominować, ale chłopak widocznie  nie miał zamiaru mi na to pozwalać.
Przygryzłem jego dolną wargę, na co mruknął z dezaprobatą, a mój język zaczął dogłębnej badać jego podniebienie.

Gdy się od siebie oderwaliśmy doszedłem do wniosku, że siłownia może poczekać.

- Film?- spytał Andy wpatrując się we mnie błękitnymi oczami

- Film.- uległem, bo wcale nie miałem zamiaru stamtąd wychodzić

Jeszcze nie w tym momencie.

Blondyn chwycił mnie za koszulkę i pociągnął w stronę przestronnego salonu.
Popchnął mnie na kanapę, a w moich myślach wykreowały się rzeczy, które w ogóle nie powinny mieć miejsca.

- Co oglądamy?- spytałem, aby odciągnąć od siebie swoje wyobrażenia

- Chciałbyś coś konkretnego?- spytał blondyn, operując pilotem od telewiozra i przeszukując Netflixa

- Nie...- odparłem

Fowler stał do mnie tyłem, więc miałem doskonałą widoczność na...

Beaumont, kurwa.

- Zdaję się na ciebie.- dodałem, odwracając wzrok w stronę okna

Andy włączył jakiś film, którego wcześniej nie widziałem.
Odwrócił się w moją stronę patrząc na mnie pytająco, a ja twierdząco kiwnąłem głową.

Chłopak usiadł po drugiej stronie siedziska, przez co mimowolnie zmarszczyłem brwi, bo jakoś szczególnke mi się to nie spodobało.

Minął początek filmu, a ja cały czas patrzyłem się na blondyna, który bez przerwy wiercił się, jak mniemam pod wpływem mojego spojrzenia.

- Co?- spytał po dłużesz chwili,  wyraźnie poirytowany patrząc w moją stronę

Wstałem i przesiadłem się tak, że siedziałem zaraz obok blondyna.

- Nic.- wzruszyłem ramionami, ale nie mogłem się powstrzymać od delikatnego uśmiechu, który wpłynął na moją twarz

Blondyn westchnął i pokiwał głową ze zrezygnowaniem, ale zobaczyłem kątem oka, że jakoś mu to chyba nie przeszkadzało.

Pov. Andy

Poczułem jak brunet przysunął się jeszcze bliżej mnie, a ja mimowolnie się spiąłem.
Irytowało mnie to w jaki sposób na niego reaguję, choć Beaumont był chyba zadowolony tym faktem.

Podciągnąłem kolana pod klatkę piersiową i starałem się skupić na fabule filmu.
Bruneta chyba nie interesowało to co działo się na ekranie telewizora, bo skutecznie mi przeszkadzał.
Delikatnie objął mnie ramieniem, a gdy się nie odsunąłem, przyciągnął mnie mocniej do siebie.

- Ryan...- syknąłem z niedowierzaniem, gdy chłopak ugryzł mnie w ucho

Poczułem jak cały robię się czerwony.
Odepchnąłem uśmiechniętego bruneta, na co trochę się odchylił.

- Słucham..?- spytał z tym swoim głupim wyrazem twarzy

- Oglądam.- warknąłem, zamiast zainterweniować czy w jakiś sposób odeprzeć zachowanie brązowookiego

Without Borders || B&B |☆RANDY☆|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz