"À bientôt, madame."

903 88 20
                                    

Wstałem dzisiaj w świetnym humorze.
Chociaż.
Nie.
Był to raczej chytry i fałszywy uśmiech skierowany do samego siebie.

Jedno było pewne.

Nie dopuszczę, by przeszłość poraz kolejny mnie przytłoczyła.

Wziąłem szybki, odświeżający prysznic i ubrałem na siebie czarne spodnie z dziurami, biało czarną bluzkę, z długim rękawem, a na głowę włożyłem tego samego koloru czapkę.
Było ciepło, więc zarzuciłem na siebie tylko bokserkę.

Ściągnąłem bandaże z pięści, które założyłem jeszcze wczorajszego wieczoru.
Moje dłonie nie wyglądały już tak źle, ale i tak wszystko wskazywałoby na niezłą bójkę.
Spakowałem swój plecak i udałem się do kuchni.
Zrobiłem sobie płatki z mlekiem.

Kreatywnie, wiem.

Miałem dzisiaj w planach jechać wreszcie do tego sklepu meblowego.
Wczorajsze zamiary przełożyłem na dzisiaj, bo już nie byłem wstanie nigdzie wychodzić.

Przejrzałem swoje social media- Instagram, Snapchat, Facebook, Twitter i takie tam.
Zauważyłem, że od przeprowadzki przybyło mi wielu nowych obserwatorów. Uśmiechnąłem się na to stwierdzenie i odłożyłem pustą miskę do zmywarki.

Chwyciłem klucze, zarzuciłem plecak na ramię i wyszedłem z domu, uprzednio go zamykając.

Doszedłem do szkoły z niezłym zapasem czasowym.
Na parkingu było mało aut, co wskazywało na to, że normalni ludzie jeszcze nie przyjechali.

Wszedłem do budynku i skierowałem się do szatni, w której zostawiłem swoje wierzchnie ubranie.

Następnie skierowałem się, pod klasę, w której miała się odbyć pierwsza godzina- WOS.
Dzisiaj wypadały mi same luźne lekcje, więc w sumie się cieszyłem.

Postawiłem plecak pod klasą, podnosząc wzrok na korytarz.
Na końcu siedziała znajoma mi brunetka, tym razem wpatrzona w zeszyt.
Chyba mnie nie zauważyła.
Zrobiłem krok w jej stronę, ale tylko tyle.

Co się może stać?

Podszedłem do niej.

- Cześć.- przywitałem się, na co dziewczyna podskoczyła, zaskoczona podnosząc wzrok

- O hej.- powiedziała, zakładając kosmyk włosów za ucho

- Mogę?- spytałem, skinąwszy na miejsce obok

- T-tak, jasne.- uśmiechnęła się, co odwzajemniłem, a na jej policzkach ukazał się delikatny róż

- Zapomniałem zapytać się o twoje imię.- powiedziałem w jej stronę

- Emily. Nazywam się Emily.- powiedziała, wyaraźnie onieśmielona

Trochę mi przypominała mnie.
Tego starego mnie.
Może to głupie, ale jej nieśmiałość, schlebiała mi.
Tak, to było głupie.

- Czego się uczysz?- spytałem, narzucając temat

- Francuskiego.- jęknęła- Przecież to jest niemożliwe!- uderzyła zeszytem w kolana

- Pokaż...- dziewczyna przekazała mi zeszyt

Lubiłem języki obce.
Francuski nie był trudny, jak dla mnie.
Uwielbiałem mówić w innym języku, a nauka ich nie była dla mnie problemem.

Dziewczyna była prawdopodobnie młodsza ode mnie, bo w zeszycie były tematy, które ja przerabiałem już w poprzedniej szkole.

- Czego nie rozumiesz?- spytałem

Without Borders || B&B |☆RANDY☆|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz