1.10

992 58 57
                                    

2/4!

Komentarze, komentarze 😏

***

- Ale tu fajnie - uśmiecham się, wsiadając z auta.

- Kaja, byłaś w tym parku miliony razy. Mieszkasz jakieś pięć kilometrów stąd - mówi Ola ze śmiechem.

- Oj, cicho - chichoczę - Teraz jestem tu jako VIP, widzisz ten napis?

- Tak, mam taką samą zawieszkę, wiesz? - mówi sarkastycznie, przez co się śmieję.

- Witam, drogie panie - słyszę nagle.

- Hej, jestem Kaja - wstaję i podaję chłopakowi rękę.

- Tomek, to jest Piotrek - odpowiada z uśmiechem - A ty jesteś?

- Ola, miło mi - odzywa się.

- Przyjechałyście z Pawłem i Filipem? - pyta Piotrek.

- Tak, czekamy aż Paweł wyjdzie na scenę - uśmiecham się - Fajnie będzie go zobaczyć na scenie.

- Jesteś jego...

- Przyjaciółką - kończę zdanie Tomka.

- Okej, a wiesz może, gdzie on teraz jest? - pyta jego kolega.

- Paweł poszedł się ogarnąć do wejścia na scenę, a Filip już na niej jest - odpowiadam.

- Okej, dzięki - mówi - Fajnie było was poznać, do zobaczenia i miłej zabawy!

- Dzięki, wzajemnie - uśmiecham się i znów siadam.

Chwytam swój kubek z granitą i piję przez słomkę. Czuję na sobie natarczywy wzrok Oli, więc spoglądam na nią.

- Co jest? - pytam.

- Wiesz, że jesteś stara? - odpowiada, na co się śmieję - Żartuję. Wszystkiego, co najlepsze, słońce.

- Dzięki, Olka - uśmiecham się - Cieszę się, że spędzam tak swoje... Prawdopodobnie ostatnie urodziny.

- Nawet tak nie mów! - burzy się - Zrobię wszystko, żebyś dożyła tej dwudziestki.

Łzy wypełniają moje oczy, więc przytulam ją lekko. Chwilę później czuję na ramieniu czyjąś rękę, więc odsuwam się od niej.

- Wszystko okej? - pyta Paweł, więc kiwam głową - Właśnie będę wchodził na scenę. Chcesz popatrzeć?

- Stanę gdzieś z boku - kiwam głową.

- Weź sobie krzesło - mówi, po czym całuje szybko mój policzek i biegnie na scenę.

- Okej, co to było? - Ola spogląda na mnie - O czymś nie wiem?

- Co ty bredzisz - wywracam oczami - Wszystko wiesz. Chodź, chcę popatrzeć.

Przenosiny sobie krzesła kawałek dalej od wejścia na scenę tak, żeby wszystko widzieć, ale żeby ludzie nie widzieli nas. Uśmiecham się, widząc Pawła skaczącego po całej scenie.

- Boże święty, cieszę się, że nie jesteśmy w tym tłumie - mówi Ola - Zgnietliby nas.

Kiwam głową i dalej kiwam głową w rytm muzyki. Śpiewam też, ku uciesze Oli, z nadzieją, że nikt za barierkami mnie nie słyszy.

- Katowice, słuchajcie! - woła Paweł do mikrofonu - Dzisiaj urodziny obchodzi pewna osoba, która irytuje mnie, jak nikt inny.

- Jest uparta, jak osioł - dopowiada Filip.

- Ciągle marudzi.

- Ma obsesję na punkcie Harry'ego Pottera i Opowieści z Narnii.

- Jest dziecinna.

- I ma mnóstwo kompleksów.

- Ale ta osoba jest moją najlepszą przyjaciółką, którą życie pokarało tak naprawdę za nic - mówi Paweł - I chciałbym powiedzieć, że jesteś totalnie niesamowita. Jesteś śliczna, mądra, utalentowana, urocza, przemiła i przekochana. A szczególnie chcę powiedzieć, że nie zamieniłbym cię na nikogo innego - odwraca się i posyła mi uśmiech - I wiem, że kolejnym punktem na twojej liście jest zaśpiewanie na jakiejlolwiek scenie. Katowice, znacie Junglę?!

Piszczę głośno, gdy nagle zostaję podniesiona przez jakiegoś chłopaka. Szybko dostrzegam, że to Piotrek i po chwili stawia mnie na scenie, a tłum krzyczy głośno, gdy podaje mi mikrofon.

- Śpiewasz ze mną - mówi Paweł do mikrofonu, a ja się uśmiecham lekko i niepewnie kiwam głową - Przywitajcie Kaję, widzicie, że jest trochę nieśmiała!

Śmieję się i po chwili patrzę na niego, jak zaczyna piosenkę. Posyła mi co chwilę uśmiechy i biega po scenie więc trochę niepewnie robię to samo.

- Coś między nami ciągle jest. Radzę sobie dobrze z tym, chodź przeprowadzę cię. Coś między nami ciągle, jest. W tym miejscu czuje się wolny, więc zrozum mnie. To miejsce jest jak Jungla - śpiewam refren, przez co Paweł się uśmiecha i po chwili wraca do drugiej zwrotki.

- A teraz wszyscy razem! - woła Filip po skończeniu piosenki - Sto lat! Sto lat!

Uśmiecham się szeroko, a moje oczy wypełniają łzy, gdy tłum zaczyna śpiewać razem z Pawłem, Filipem i chłopakami oraz Olą, którzy wchodzą właśnie na scenę z tortem.

- Pomyśl życzenie - mówi Paweł, a ja uśmiecham się i po chwili zdmuchuję świeczki - Wszystkiego najlepszego.

Przytula mnie mocno, więc go obejmuję, czując jak z moich oczu wypływają łzy. Odsuwa się ode mnie i ściera je z moich policzków, po czym całuje mnie w czoło.

- Okej, Kaja! - woła Filip - Co powiesz na to, żebyś zastąpiła szanownego pana White 2115 w ABCD?

- Z chęcią - mówię ze śmiechem do mikrofonu.

6s | ZeamsoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz