- a gdzie on wogóle jest?
- tam - pokazują na dom, który właśnie się zawalił.
- co?
Idę tam, ale Mariusz mnie trzyma...
Nie Wierzę...- puść mnie - mówię i biegnę do tego domu.
- gdzie? - strażak
- tam jest mój mąż. Pozwól mi tam wejść.
- nie ma takiej opcji. Nikt tam już nie wejdzie.
- ale...
- jak tam jest. Na pewno go wyciągnięmy.
- za nim się ruszysz to będzie za późno.
Coś tam burknął ale już go nie słyszałam. Poszłam do swojej ekipy.
- pierdolony strażak. - mówię i biorę radio. - Strzelecki odezwij się jak mnie słyszysz. Proszę.
Nie odezwał się.
- może zgubił radio. - Mariusz
- właśnie. Może. Kto go tam wogóle wpuścił?
- popchnął strażaka i wszedł. Co Ty go nie znasz? - Aga
- ta. - mówię - co mi zrobią jak zrobię to samo?
- ja ci zasadze kopa w dupe - Piotrek
- Boże - Przytuliłam się do niego - czemu się nie odzywałeś do radia.
- bo mi się rozładowało.
- byłeś tam?
- byłem. Wyszedłem i się zawaliło
- a po co ty tam wchodziłeś? Pomyślałeś o dzieciach? O mnie?
- pomyślałem i o dzieciach i o tobie i o dzieciach które były tam uwięzione.
Uspokój się już.
- nie - tupnęłam nogą
Pocałowaliśmy się.
- cicho. Nic mi nie jest. Żyje.
- jeszcze żyjesz. Dokończę w domu.
- pójdziemy na zakupy. Dorzucę kino i kolacje. Zlituj się kobieto.
- ok. Ale i tak się od tego nie uwolnisz.
- cholera
Zaczęliśmy się śmiać.
Pojechaliśmy do bazy.
- szefuniu radyjko zrobiło pa pa - Piotrek
- to podłącz i weź inne. - szef
- a prąd mnie nie pokopie? - Piotrek
- nie zaszkodzi ci. Trochę cię popieści. Fryzurę poprawi. - szef
Zaczęliśmy się śmiać.
Piotrek wziął radio i podłączył do prądu.
- i co? Żyjesz? - pytam
- nie - mówi
Zaczęliśmy się śmiać.
Przyszedł mój tata z dziećmi
- o cześć tato - mówię
- cześć wszystkim
Piotrek porwał dzieci.
- ja do szefa.
- uuu. Mogę się porskarżyć
Poszli.
- o cholera. To ja może się z tąd
zmyje - mówię
Zaczęli się śmiać.
CZYTASZ
Do Końca Razem ~MaPi~ Zakończone
FanfictionMartyna i Piotrek są małżeństwem od miesiąca, jednak już mają na drodze wiele trudności. Martyna myśli o rozwodzie a Piotrek zupełnie inaczej. Czy uda im się znaleźć chęć walki o siebie?