17

233 7 0
                                    

***Zoe***

Po luźnej sobocie przyszedł czas na zapracowaną niedzielę. Wstałam nie najwcześniej więc godzina o której wrócę powinna być dosyć późna, ale zawsze warto mieć nadzieję że rzeczy, które mam zrobić nie będą w zbyt wielkie ilości. Oczywiście oprócz papierów, które będę musiała zobaczyć, chcę dowiedzieć się co się działo. A dokładnie to czy któraś z spraw została wykonana, a jeśli tak to jaki był jej finał. Dzisiaj w firmie będę tylko ja, oraz inne osoby, ale tylko na krótki momenty. Od jutra muszę być w firmie dosyć często, a to oznacza że moje nerwy na tym ucierpią. Pomimo tego, że to co robię sprawia mi przyjemność to niesamowicie mnie denerwuje. Lepiej można by to określić w sposób taki iż pracę lubię, ale kontakty z niektórymi ludźmi już nie zbyt. 

Jako iż jak zawsze wstałam nie o tej godzinie o której planowałam, to nie miałam za bardzo czasu aby coś zjeść. Na szczęście Alex szykował dla wszystkich obiad, no a przy tym zrobił sobie także jedzenie dla siebie. Odbiegając od tematu to dziwne jest to, że w większości przypadków, Alex kiedy robi jedzenie komuś to sam też musi jeść. Wracając do tematu o którym mówiłam, zanim powiedziałam coś co nie ma wspólnego zupełnie nic z moim wcześniejszym przemyśleniem, pokradłam jedzenie, które zapewne chciał zjeść mój przyjaciel. Ale zrobiłam to tylko dlatego, że byłam spóźniona, a każdy chyba wie że człowiek głody jest zły i nie może pracować, tak aby wszystko się zgadzało. Ale spokojnie, jak wrócę do domu to kupię coś po drodze w ramach przeprosin. 



***Alex***

Wstałem dzisiaj dosyć późno jak na to o której się budzę, ale patrząc na to że w domu była cisza to reszta jeszcze spała. Jako iż byłem głodny to zrobiłem sobie coś szybkiego do jedzenia. Zanim zabrałem się do jedzenia posiedziałem trochę i zrobiłem milion niepotrzebnych rzeczy. Podczas zajmowania się czymś innym niż jedzeniem, wpadł mi do głowy pomysł, aby zrobić dla wszystkich obiad. Jak pomyślałem tak też zrobiłem, ale aby nie stracić takiej okazji która nie wiadomo czy się powtórzy, postanowiłem że dla każdego dodam coś od siebie. Jak się okazało nie wszystkie rzeczy udało mi się znaleźć w naszym asortymencie, więc wyskoczyłem jeszcze na chwilę do sklepu. Obawiałem się tego, że jak wrócę to wszyscy będą już na dole i z mojego planu nic nie wyjdzie, ale jak się okazało ich możliwości mnie przerosły, co wyszło mi na plus, ponieważ będę miał więcej czasu na przygotowanie.

Po przygotowanych posiłkach, poszedłem obudzić każdego kto jeszcze nie spał, pod pretekstem obiadu który stygnie. Kilka osób nie było zadowolonych ze względu na to, że ich obudziłem a oni spali, ale podziękują mi później. Niestety, ale nie wszyscy byli w domu więc nie które z moich dań nie zostaną spróbowane przez osoby, które miały to zrobić. 

Pokrewne duszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz