42

92 3 0
                                    

***Alan***

Przyjechanie do rodziców na tydzień to był najgorszy pomysł na świecie. Nie jesteśmy jeszcze u nich nawet jeden dzień, a oni już działają mi na nerwy. Teraz dopiero doceniłem podjętą jakiś czas temu decyzję o tym, aby się wyprowadzić. Nie wiem kiedy się zmienili, ale kiedyś tacy nie byli. Powodem tego ewidentnie jest to, że maja teraz mniej zmartwień i więcej czasu dla siebie. z tego co wiem to Lili przynajmniej jest zadowolona, bo zarówno ona jak i moja rodzicielka lubią się nawzajem. Spędzają ze sobą masę czasu, na gadaniu o jakiś pierdołach, albo oglądaniu badziewnych romansów. Ja natomiast siedzę z ojcem, który cały czas pielęgnuje swoje trzecie dziecko, czyli wymarzone auto. Czasem sądzę że to auto jest ważniejsze ode mnie albo od mojego brata. Jeszcze nigdy nie wiedziałem dorosłego człowieka, który dosłownie każdą wolną chwilę spędza i woli spędzać majsterkując przy aucie, zamiast posiedzieć i porozmawiać z własną rodziną. Chociaż kiedy raz na jakiś czas przyjeżdżają jego synowie to mógłby się wysilić, ale najwidoczniej nie czuje takiej potrzeby. Na szczęście jutro przyjeżdża Alex, ponieważ rodzicom bardzo zależało na tym, abyśmy oby dwoje byli podczas urodzin naszej rodzicielki. Miał on przyjechać razem z nami, ale wczoraj w pracy było urwanie głowy i szef nie dał rady go nikim zastąpić co skutkowało tym, że musiał zostać. Nie żeby mi to przeszkadzało,gdyby tu nie dotarł, ale ja w przeciwieństwie do moich rodziców widzę mordę mojego brata codziennie i miałem nadzieję odpocząć od niej. Chociaż patrząc na to, że mama woli spędzać czas z moją dziewczyną, a tata z autem to cieszy mnie jego przyjazd, najprawdopodobniej pierwszy raz w życiu,a przynajmniej pierwszy raz od długiego czasu. Wiem, że brzmi to dziwnie, ale mam nadzieję, że się pozabijamy nawzajem przez te kilka dni, na które jesteśmy skazani, aby spędzić w swoim towarzystwie.



***Zoe***

Wstałam wypoczęta, co pozwoliło mi zacząć ten dzień z uśmiechem. Podniosłam się i mój wzrok wylądował na ziemi, gdzie stało ładnie wyglądające śniadanie. Jako iż jak na zawołanie zaburczało mi w brzuchu postanowiłam nie patrzeć się na to jedzenie jak ostatnia kretynka tylko zacząć je jeść. W tym celu podeszłam bliżej, co poskutkowało tym że zauważyłam małą karteczkę, podniosłam jej i mój wzrok przyciągnęły słowa na nim napisane:

Przepraszam za sytuację wczoraj, po prostu wpadł mi do głowy świetny pomysł i musiałem go natychmiast zacząć realizować. Niestety ale nie udało mi się dlatego chciałem zabrać cię do kina, zakupiłem już bilety i poszedłem aby ci o tym powiedzieć, ale zastałem cię śpiącą. Wyglądałaś na zmęczoną więc postanowiłem cię nie budzić, bilety dałem Charliemu żeby zabrał Sofie i spędzili miło czas. Abyś się na mnie nie złościła, przygotowałem ci śniadanie, które mam nadzieję że jest dobre i co ważniejsze ciepłe.

                                                                                                                                                                         Kocham Zack





*****

Mam dzisiaj urodziny i  postanowiłam, że z tego powodu wstawię wam dodatkowy rozdział. Mam nadzieję że taki pomysł wam się spodoba <3

**Autorka**

Pokrewne duszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz