***Zoe***
Dzisiejszego dnia postanowiłam już pojechać do pracy i nadrobić wszystkie swoje zaległości, a było ich dość sporo jak mam być szczera. Dzięki temu, że śniadanie zrobił mi Zack mogłam się szybciej wyrobić.
Jak zawsze w pracy najpierw reszta musiała mnie zdenerwować, a potem kazać mi ogarnąć papiery, które ledwo co na moim biurku się mieściły. Oczywiście Kevin mi mniej więcej nakreślił o co chodzi w sprawach, którymi przez ostatni czas oni się zajmowali, no i w razie kłopotów kazał siebie wołać. To był ten moment w którym niepohamowanie zaczęłam się śmiać, bo ta sytuacja wyglądała jakby to mnie przydzielono mu do nauczenia niezbędnych rzeczy. Oczywiście w oczach Kevina wyglądałam zapewne jakbym miała coś nie tak z psychiką, ale kiedy udało mi się pohamować śmiech i wytłumaczyć mu o co mi chodziło to jego reakcja była identyczna jak moja.
***Koło 17***
Weszłam do domu gdzie jak się okazało była cisza, a to wskazuje na to, że prawdopodobnie nikogo w nim nie ma. Oczywiście jestem zbyt leniwa żeby wołać każdego po kolei, więc postanowiłam zawołać:
-JEST KTOŚ W DOMU?
Odpowiedziała mi cisza, ale przyszła komuś wiadomość na telefon i usłyszałam dźwięk. Żyjemy w czasach kiedy telefon jest dla nas prawie jak druga ręka, więc nie trudno było się domyślić że ktoś chce mnie zdenerwować. Z tego też powodu postanowiłam wykorzystać fakt iż mam złamane żebra, bo jak wiadomo każdy chce mi pomagać, więc jeśli to nie pomoże to chyba już nic nie da rady. Upadłam na ziemię drąc się na cały głos:
-KURWA MOJE SERCE
Nawiasem mówiąc upadłam prawie tak idealnie, że mogłabym wręcz zostać aktorką, gdybym trochę nad tym popracowała. Tak jak myślałam nie minęła nawet chwila, a obok mnie znalazł się już zmartwiony Zack. Na wstępie zaczęłam się śmiać, co lekko go zdziwiło, ale szybko zrozumiał o co mi chodzi. Pomógł mi wstać i zaprowadził do kuchni, gdzie czekał na mnie pysznie wyglądający obiad.
*****
Ostatnio mam coraz mniejszą ochotę na pisanie i zastanawiam się czy nie zrobić sobie przerwy. Więc jeśli nie będzie kolejnego rozdziału to znaczy, że przez najbliższy czas go nie będzie.
**Autorka**
CZYTASZ
Pokrewne dusze
Teen FictionZoe wraz z przyjaciółmi postanawia zamieszkać w wspólnym domku. Oprócz jej paczki, będzie jeszcze kilka innych osób, o których wcześniej istnieniu nie wiedziała. Czy wszystkie nowe znajomości będzie jej łatwo zawrzeć. Czy przeszłość jej w tym przesz...