***Zoe***
Obudziłam się w środku nocy i można nawet powiedzieć, że byłam wyspana. Dziwny natomiast był fakt iż postanowiłam pójść pobiegać, ponieważ akurat za niedługo prawdopodobnie byłby wschód słońca i skoro wstałam o tak wczesnej porze to trzeba to wykorzystać.
Po porannym wysiłku fizycznym wróciłam do domu, z siatką zakupów, ale żeby nie było kupiłam rzeczy potrzebne. Nie moja wina, że jestem typem osoby, która z każdego miejsca w jakim jest musi zakupić z milion pamiątek, które potem będą stać i nic nie robić.
Wyszłam z pod prysznica i zauważyłam Zacka, który akurat się przebudzał:
-Co chcesz na śniadanie? - zapytałam mając dobry humor
-Naleśniki
-Mogłam się tego spodziewać - odparłam lekko się śmiejąc - dobra to idę je zrobić
-Nie czekaj, mam jeszcze lepszy pomysł, daj mi dziesięć minut na to żeby się ogarnąć i pójdziemy zjeść gofry
-Dobry pomysł, w sumie nawet bardziej zjadłabym gofry niż naleśniki
-Widzę, że już nie możesz się doczekać, więc zmuszony jestem żeby wstać
-No niestety, ale jak wrócimy to wrócisz do spania
-Mam nadzieję
*****
Kolejny rozdział, który nic nie wnosi do tej książki. A tak na serio to chciałam powiedzieć, że zbliżamy się już do końca tej jakże nudnej książki, dlatego ten rozdział jest taki króciutki, kolejne będą (chyba) dłuższe.
**Autorka**
CZYTASZ
Pokrewne dusze
Ficção AdolescenteZoe wraz z przyjaciółmi postanawia zamieszkać w wspólnym domku. Oprócz jej paczki, będzie jeszcze kilka innych osób, o których wcześniej istnieniu nie wiedziała. Czy wszystkie nowe znajomości będzie jej łatwo zawrzeć. Czy przeszłość jej w tym przesz...