- Wejść. - Dobiegł moich uszu niski, męski głos zza drzwi. W trybie ekspresowym przypomniałam sobie raz jeszcze po co tu przyszłam i czego oczekuję, by na pewno nie wyjść z niczym.
- Dobry wieczór. - Westchnęłam przekraczając próg tego tajemniczego pomieszczenia.
- Dobry wieczór. - Odparł mężczyzna siedzący na przeciw drzwi przy komputerze, który nawet nie podniósł wzroku nad monitor aby się ze mną przywitać. Zainteresowało mnie, czy to on jest tym słynnym "Ishido Shuuji", właścicielem tego wszystkiego, czy może jednak ktoś inny, a on robi tylko za brudną robotę. Za chwilę najpewniej się przekonam.
- Jestem zainteresowana ofertą pracy nad spłaceniem długu. - Wydusiłam próbując przełknąć gulę, która stworzyła się w moim gardle. W tej chwili czekanie na jego odpowiedź to nie były rzeczywiste krótkie sekundy, jednak lata świetlne wypełnione strachem i stresem w związku z tym, co odpowie.
- Usiądź proszę. - Odparł wstając od komputera i wskazując na kanapę przed nim.
Przed biurkiem stał prostopadle położony stół, a wokół niego dwie czerwone kanapy. Oprócz nich w pokoju stała wielka półka na książki, oraz szafa ze szklanymi drzwiami za którymi można było zauważyć butelki drogiego alkoholu oraz szklanki i kieliszki. Całość dopełniały czerwone zasłony oraz bogaty żyrandol.
Usiadłam na wskazanym przez niego miejscu splatając ze sobą palce u rąk jednocześnie śledząc mężczyznę wzrokiem. Dopiero gdy wstał i nie zasłaniał go duży monitor mogłam przyjrzeć się temu jak wygląda. Miał długie blond włosy mniej więcej do ramion o niebieskich końcówkach, opaloną skórę i ciemne oczy. W jego lewym uchu dostrzegłam dwa kolczyki, zaś na sobie miał czerwony garnitur. Był mniej więcej w moim wieku, a przez podwinięte rękawy koszuli, które ujawniały jego umięśnione przedramiona łatwo można było stwierdzić, że dba o swoją sylwetkę.
Podszedł do półki na książki, z której zdjął plik kilku kartek, by zaraz potem usiąść przede mną podając mi przedmiot.
- Kontrakt. Przeczytaj i podpisz. - Odparł widząc, że chcę zadać pytanie. - Nie zadawaj pytań. Nie będę na nic odpowiadać. - Dodał po chwili pochylając się nade mną.
Zdecydowanie nie wyglądało to przyjaźnie. Jednak od chwili, gdy pierwszy raz weszłam do kasyna zgodziłam się na to, że to wszystko nie będzie wyglądało przyjaźnie. Już od wtedy wiedziałam, że na tym kończy się moje legalne życie.
Znów przypomniałam sobie, że robię to dla niej co zdeterminowało mnie do tego, że nie mogę wyjść stąd z niczym. Dlatego też otworzyłam pierwszą stronę wczytując się w kolejne zasady:
1. Celem kontraktu jest spłacenie długu, który nosi za sobą pracownik.
2. Praca odbywa się w klubie "Meteora" położonym w centrum miasta.
3. Pracownik może odbudować swój dług poprzez:
- prostytucję
- hazard
- prywatny pokaz striptizu i taniec na rurze
- sprzedawanie narkotyków
- barmaństwo
4. Dopóki dług nie zostanie spłacony pracownik nie ma możliwości wycofania się z kontraktu.
5. W trakcie spłacania pracownik otrzymuje kwotę ze swoich zarobków pozwalającą mu na przeżycie.
6. Zakazuje się wydawania otrzymanych przez pracodawcę pieniędzy na cele niezwiązane z koniecznymi wydatkami
7. W trakcie pracy pracownik zobowiązany jest nosić dołączoną do kontraktu obrożę.
CZYTASZ
Meteora I Yuri
Romance- Pieniądze szczęścia nie dają... - Wydmuchał dym z papierosa z ust. - Zabawne. - Prychnął śmiechem, po czym spojrzał w moim kierunku najpewniej zauważając, że mu się przyglądam. - Bo to co nas podnieca to się nazywa kasa i seks. - Dodałam, na co te...