25. "Pomogę ci"

84 11 8
                                    

Afuro pov.

- Więc Ryoko zostawiła po sobie coś interesującego? - Zaczęła Akira, gdy rzuciłem na stół niedawno odnaleziony notes. Pokiwałem niepewnie głową. Ryoko i Akira miały ze sobą dość dobry kontakt, z resztą to właśnie przez tą drugą Sakura zainteresowała się językiem włoskim i zaczęła się go uczyć.

Byliśmy w mieszkaniu najlepszej przyjaciółki Ishido. Nie było mnie tu naprawdę dawno, ostatni raz był chyba po pierwszej nieudanej ucieczce, a regularnie bywałem tutaj jedynie trzy lata temu, gdy Meteora i klub Akiry dopiero powstawały. 

- Pisałyście tę piosenkę razem? - Przewinąłem kartki w zeszycie na odpowiednią stronę i wskazałem palcem tekst. Akira zamilkła na moment wczytując się w słowa.

- Nie, nie pisałyśmy jej razem. - Pokręciła głową. - Ale rzeczywiście, czasami pytała się mnie o niektóre zwroty w tej piosence. Dlaczego uparła się na napisanie jej po włosku, zamiast po japońsku? - Oboje zadawaliśmy sobie to pytanie.

- Zakładam, że... - Zacząłem, jednak czując jej wzrok na sobie przerwałem. Pokręciłem jednak głową i wróciłem do mówienia. - Pewnie chciała, żeby ta piosenka brzmiała "inspirująco". - Zrobiłem cudzysłów palcami. - Zawsze mówiła tak o wszystkim, z resztą pamiętasz. To jest inspirujące, tamto intrygujące, to musi być emocjonalne, a to znowu podniecające. Do wszystkiego przykładała taką wagę. - Odchyliłem głowę do tyłu zastanawiając się, dlaczego znów nie uderza we mnie ten ból głowy, ani nigdzie nie widzę Ryoko.

- Jest też możliwość, że nie chciała, aby każdy dookoła mógł odczytać znaczenie tych słów. - Westchnęła. - Jak dobrze pamiętam, pisała tę piosenkę o tobie...

- Kiedyś zapytała, czy jestem Koraliną. Kompletnie nie wiedziałem, co ma na myśli, a ona tylko się uśmiechnęła i wróciła do pisania. - Na moją twarz wkroczył smutny uśmiech.

- Co masz zamiar z tym teraz zrobić? - Przewróciła kilka kartek dalej, gdzie znajdywała się prośba o dokończenie piosenki. - Chcesz ją dokończyć? - Dopytała.

- Tak... - Spuściłem głowę. - Wiesz, gdy wyciągnąłem Kokoro z piwnicy dużo rozmawialiśmy. Z racji, że w końcu dowiedziała się, że Ishido to... - Chwyciłem za obrożę, zapomniałem ją zabezpieczyć. - Że dowiedziała się o jego prawdziwym imieniu zaczęła mi przypominać Ryoko.

- Ale Ryoko nie znała Ishido od dawna. Dowiedziała się o jego imieniu po prostu wykradając mu dowód. - Zaśmiała się popijając napój ze szklanki.

- Co racja to racja. - Odwzajemniłem uśmiech. - Pokłóciliśmy się dość mocno, zaczęła mi zarzucać, że ciągle mazgaję się nad śmiercią Ryoko i ignoruje fakt, że wszyscy inni pracownicy przez to tracą życia. - Przysunąłem notes do siebie. - Przez jej słowa w głowie mi zaczęła huczeć ta piosenka. - Stuknąłem palcami o papier.

- Znałeś ją wcześniej?

- Okazuje się, że tak. Po śmierci Ryoko zapomniałem o niej, jednak jak się okazuje, bardzo często ją nuciła. Znam ten tekst praktycznie na pamięć. - Przestałem mówić, przez co na chwilę zapadła grobowa cisza. Kira wpatrywała się we mnie wyczekującym wzrokiem. - Wydaje mi się, że jeśli ją dokończę przestanie mu huczeć w głowie.

- Przeszkadza ci to, że chodzi ci po głowie? - Uniosła pytająco brwi. Pstryknąłem palcami zdając sobie sprawę, że pominąłem najważniejszą część historii.

- Zabrzmi to głupio, ale... Ryoko zaczęła mi się objawiać. Nie wiem czy to naprawdę ona, czy może z moją psychiką jest coś nie tak... W każdym razie widząc ją, słysząc jej głos w głowie doświadczam niemożliwie silnego bólu psychicznego. Bóli głowy, rozkojarzenia, depersonalizacji, odruchów wymiotnych. Każde wspomnienie o niej wznawia to uczucie, a czasami pojawia się kompletnie znikąd.

Meteora I YuriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz