62. "Paluszkowa obietnica"

62 5 11
                                    

Wiele kieliszków i jedną lampkę szampana później impreza zaczęła powoli spowalniać. Bo te niepewne ruchy niczym u zombie wykonywane przez wszystkie pijane osoby dookoła nie można było nazwać szybkimi.

Państwo młodzi musieli zachowywać klasę, jednak tylko Gouenji trzymał się naprawdę dobrze, bo Afuro wywrócił się kilka razy robiąc popis na parkiecie. Z osobistych powodów gdy czułam, że już mi wystarczy odwróciłam swój kieliszek do góry nogami i odmawiałam każdej kolejnej porcji alkoholu.

Jakoś w połowie tej imprezy Hana zdenerwowała się na picie czystej i jak rasowy barman stanęła za stołem i zaczęła robić drinki tylko z tego, co było na stole. To była ostatnia porcja alkoholu na dzisiaj, gdy zrobiła mojego ulubionego drinka, którego zawsze lubiłam popijać w Meteorze.

Ichiro również dobrze się trzymał i składał wszystkich, którzy nie wytrzymali napięcia gdzieś w rogu pomieszczenia, gdzie jeden na drugim pochrapywali, jakby byli na hamaku na majorce, czy innych hawajach.

Sachi nadal kontynuowała swój popis na parkiecie, nawet raz ktoś rzucił jej stanik na głowę. Gdy sprawczynią okazała się być Akira, Kimura rozpętała niemałą kłótnię o to, że wybiła ją z idealnego rytmu. Hirano natomiast złościła się, że nadepnęła jej szpilką na ulubiony stanik.

Hokori i Izumi musieli zwinąć się już jakiś czas temu, bo nie widziałam ich od dawna. Ten pierwszy od początku imprezy i tak podpierał ścianę, a drugi uciekał przed wszystkimi.

DJ przełączył piosenkę na "Smooth criminal" Michael'a Jackson'a i dopiero wtedy się zaczęło.

Z przerzedzonego już tłumu wyłonił się Shuuhei robiąc moonwalk. Jego garnitur nie był w najlepszym stanie, krawat był mocno poluzowany, górne guziki rozpięte, a koszula wygnieciona. Marynarkę widocznie zdążył rzucić w kąt jakiś czas temu, ale skądś wytrzasnął czarny kapelusz, który z dumą przytrzymywał na swojej głowie.

- Dajesz Shushu! - wrzasnęła Akira niczym jego największa fanka widząca pierwszy raz w życiu jego występ. - To jest mój chłop! - dodała, gdy ten odchylił się niebezpiecznie do przodu.

Zdawał się jednak ignorować jej krzyki będąc kompletnie skupionym na swoich ruchach. Jeszcze kilka minut temu ledwo trzymał się na nogach, a teraz wydawał się być dosłownie zawodowym tancerzem.

Pomimo tego, że muzyka kompletnie nie pasowała do tego, czego słuchał na co dzień zdawał się znać tę piosenkę jak własną kieszeń. Rytmicznie pstrykał palcami ruszając swoim ciałem tak, jakby to ktoś inny przejął nad nim kontrolę.

Akira znalazła w końcu swój zaginiony stanik, którym bez zastanowienia rzuciła w Tsuyukiego. Na szczęście trafiła gdzieś obok, a ten szybko zmienił tor swoich kroków, aby się o niego nie potknąć.

Wszyscy, którzy jeszcze jakkolwiek kontaktowali gwizdali, krzyczeli, śpiewali i klaskali w rytm muzyki. Blisko końca piosenki szarowłosy rzucił swoim kapeluszem w tłum, przez co kilka dziewczyn zaczęło między sobą o niego walczyć.

Choć na początku obserwowałam widowisko z bezpiecznej odległości w końcu przyłączyłam się do tłumu fanów chłopaka.

- Nagrałem to! - Pochwalił się pijany Afuro leżący na podłodze, który trzymając telefon do góry nogami nagrywał całe widowisko. - Kurwa! Zapomniałem odwrócić kamery! - Parsknęłam śmiechem, gdy ten odtworzył wideo, na którym widać tylko skupioną twarz blondyna, który nie był już w najlepszym stanie.

- Co w niego wstąpiło? - zapytałam, gdy muzyka przycichła, a obok mnie pojawił się Gouenji.

- Cholera wie - wzruszył ramionami. - To było zajebiste, młody. - Przybił sobie z nim piątkę, gdy młodszy zszedł z parkietu.

Meteora I YuriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz