Jak powiedziała Pepper, tak też zrobiła. Zadzwoniła do wszystkich dziewczyn, kobiet, by zaprosić je na babski dzień, który miałyśmy zrobić w planach. Większość z nich odpowiedziała od razu i już zaczęły szykować się do drogi. Miałam nadzieję, że przyjadą tu najszybciej, jak tylko mogły, ale także bezpiecznie. Nie chciałam, żeby którejkolwiek z nich stała się jakaś krzywda.
Peter siedział u nas do wieczora, po czym tata zawiózł go do Queens, do domu. Oczywiście pojechałam razem z nimi, żeby nie było, że tata coś nawywija i sprawi, że Pete przestanie się do mnie odzywać. Choć był za bardzo wpatrzony we mnie, by to zrobić.
Droga powrotna minęła mi, jak z bicza strzelił. Zasnęłam już w połowie drogi. Przebudziłam się, gdy mężczyzna niósł mnie do mojego pokoju. Ostrożnie położył mnie na łóżku i pocałował w czoło.
- Śpij dobrze, ckarbie. - wyszeptał, a ja już po chwili usłyszałam tylko zamykane drzwi. Zaraz znów zapadłam w sen.
~*~
Następnego dnia obudził mnie dźwięk przychodzącego esemesa. Przetarłam oczy i przeciągnęłam się, wyciągając rękę po telefon, który leżał na szafce nocnej koło łóżka. Odblokowałam ekran i weszłam w wiadomości.
Od Peter 😊❤️: Dzień dobry Śnieżynko
Od Peter 😊❤️: Miłego dniaDo Peter 😊❤️: Dziękuję Pajączku i wzajemnie
Odłożyłam telefon z powrotem na szafkę i z uśmiechem wstałam z łóżka, podchodząc do szafy. Krótkie czarne szorty, bordowa koszulka na krótki rękaw i do tego białe Conversy. Na dodatek włosy związałam w koka na czubku głowy i byłam gotowa. Przejrzałam się jeszcze w lustrze i wyszłam z pokoju.
Droga do kuchni zajęła mi zaledwie trzy minuty. Dochodziły z niej cudowne zapachy, jakby właśnie ktoś tam coś przyrządzał. Ale niestety nikogo nie było w pomieszczeniu. Za to na stole leżał talerz z pięknie wyglądającymi puchatymi naleśnikami z owocami, polane płynną gorącą jeszcze czekoladą. Uśmiechnęłam się szerzej, podchodząc do mebla, na którym znajdowało się coś jeszcze. Podniosłam kartkę do góry, od razu rozpoznając pismo Potts.
Jeśli to czytasz, Stella, wiedz, że nie ma mnie aktualnie w siedzibie. Postanowiłam pozałatwiać wszystko, jak najszybciej. Dzisiaj przed południem powinny się wszystkie zjechać, więc będziemy miały towarzystwo. Twój ojciec musiał pilnie wyjechać wraz z Happy'm i nie ma ich w domu. Gdybyś czegoś potrzebowała, to do mnie zadzwoń bądź napisz. Będę pod telefonem.
Pepper
PS. Zrobiłam dla ciebie naleśniki. Mam nadzieję, że będą smakowały.
- Dzięki, Pepper. Nie musiałaś. - powiedziałam do siebie, odkładając kartkę z powrotem na stół.
- Z tego, co wiem, Pepper gdzieś wybyła. Ja w twoim wieku nie mówiłam do siebie.
Odwróciłam się za siebie w lekkim szoku. Nie miałam zielonego pojęcia, że ktoś jeszcze był w tej części budynku. Z początku byłam zaskoczona widokiem kobiety, ale szybko zaskoczenie zmieniło się w radość i uśmiech, który zagościł na mojej twarzy już kolejny raz w tym dniu. Zostawiając wszystko, co trzymałam w rękach, podbiegłam do niej i przytuliłam mocno.
- Natasha! Tak dawno cię nie widziałam.
- Widzę, że tęskniłaś. - zaśmiała się, ściskając mnie lekko. - Ja za tobą też. - dodała już ciszej, jednak tak, żebym ja też to usłyszała.
![](https://img.wattpad.com/cover/216457723-288-k726137.jpg)
CZYTASZ
Inna niż wszystkie
ФанфикStella to na ogół normalna nastolatka. Na ogół, bo rzeczywistość jest inna niż można przypuszczać. Córka miliardera, obdarzona niezwykłymi mocami. Ukrywana przed innymi w celu zapewnienia jej bezpieczeństwa. Czy, kiedy superbohaterowie dowiedzą s...