~8

617 19 9
                                    

__________
Zbizala się godzina 14, byłam już pod salą 83. Przy drzwiach rozstawione były długie ławki skierowane po całym korytarzu. Usiadłam na wolnym miejscu i czekałam na moją kolej. Moje miejsce znalazło się na oddalonych siedzeniach z tyłu. Była masa dziewczyn, każda z nich chciała tylko jedną rolę, siostrę Enoli.

-następna! - zawołała kobieta zza drzwi, prawdopodobnie jury

Do mnie było jeszcze daleko, więc powtórzyłam scenariusz i napisałam do cioci.

Ciocia 😗
- cześć ciociu jestem już w szkole

-cześć słońce, pamiętaj, trzymam kciuki, a teraz leć i pokaz na co cię stać

- tak zrobię😁

Nadeszła moja kolej, od środka byłam w strasznym stresie, ale starałam się tego nie pokazywać.

-Następna!

Szybko wstałam i weszłam do sali. W pewnym momencie chciałam się cofnąć, ale co tam, raz się żyje.

Przywitała mnie średniego wzrostu pani i wyższy pan. Zaproponowali żebym usiadła. Siadłam na wysokim krześle naprzeciwko stołu gdzie siedzieli.

-dzień dobry, powiedz nam coś o sobie

-dzień dobry, nazywam się Anne Dorie, interesuje się czytaniem książek i poniekąd aktorstwem.

-dobrze, zapraszam panią do drugiego pokoju, tam pani Brook sprawdzi jak zna pani przygotowany scenariusz.

Wyszłam z sali i ruszyłam do pokoju. Już u pani Brook zaczęłam mówić scenariusz. Starałam się mówić starannie i płynnie, bez poprawek. Jak chciałam tak zrobiłam. Po wypowiedzeniu scenariusza wyszłam z sali i poszłam na korytarz. Pani która na początku zapraszała mnie do sali powiedziała mi, że za kilka dni odezwie się i podałam jej maila.

Wyszłam ze szkoły, co prawda nie byłam jakas szczęśliwa ani nie smutna. Ta rola nie była dla mnie taka ważna, ale chciałam tam zagrać. Castingi były dla mnie ważniejsze niż sama gra w filmie, bo to pierwszy krok do aktorstwa i trzeba najlepiej wyjść z samego początku.

Szłam do domu i zauważyłam Williama. Machał do mnie, odruchowo mu od machałam i poszłam. Co ja zrobiłam i czemu?! Bez zastanowień poszłam do domu. W domu czekał Louis, który od razu mnie przytulił. Było mi miło ale czułam się niezręcznie.

-hej, Lou

-Hej, jak ci poszło opowiadaj

Zaczęłam mu mówić co tam robiłam, jak się czułam i o miłej pani Brook. On tylko się patrzył i uśmiechał, każdy jego uśmiech odwzajemniałam i dalej zastanawiałam się czemu tak reaguje. Wtedy do salonu weszła Millie.

-heeeej!

-ym hej!

-dostałaś się?

-mają się niedługo odezwać, ale wiem kiedy.

Ona tylko mnie przytuliła i potem odeszła szczęśliwa. Ruszyłam w stronę pokoju i położyłam się na łóżku. Wybrałam film i zaczęłam oglądać, podczas oglądania zaczęłam pisać w zeszycie wszystkie zaległe notatki i odrobiłam lekcje. Skonczylam pisać i napisałam do Noah.

Noah 😂😗


-hej, i co dostałaś się???

- hej, niedługo dostanę wiadomość w tej sprawie, trzymaj kciuki

-✊trzymam od początku

-😗✊

Odłożyłam telefon i wróciłam do oglądania filmu. W trakcie oglądania zasnęłam, gdy obudziło mnie powiadomienie dotyczące niedlugo nadchodząc moich piętnastych urodzin. Odbędą się one już za siedem dni, stwierdziłam że urządzę jakąś imprezę czy coś w tym stylu, bo rodziców Louisa nie będzie w ten dzień w domu. Ale zrobię to później. Poszłam się umyć i przebrać w piżamę. Wróciłam do pokoju i zastałam tam Louisa, nie miał na sobie koszulki. Usiadłam na łóżku i spytałam

-hej, co tu robisz?

Nic nie powiedział, tylko usiadł obok mnie i się na mnie patrzył. Zrobiłam to samo, jego kasztanowe oczy świeciły się w moją stronę, poczułam jak lekko gładź mnie po policzku. Wszystko było tak dobrze, dopóki nie zadzwonił jego telefon. Z tego co wiem dzwoniła Chloe. Lou wyszedł i zaczął rozmawiać, slyszlam jak ją przepraszał za coś ale nie widziałam co takiego zrobił.

Nie przejmując się tym poszłam spać. Sniło mi się coś strasznego, wstałam w nocy i rozejrzałam się po pokoju. Widziałam że Louis stoi na balkonie i patrzy się w gwiazdy. Wstałam i otworzyłam balkon.

-hej, nie śpisz? - spytał chłopak

-spałam

Podeszłam tylko do niego i spytałam

-co robisz o tej porze?

-nie moglem zasnąć i stwierdziłem że pooglądam gwiazdy, może chcesz ze mną?

Nic nie powiedziałam tylko lekko się do niego zbliżyłam. Widziałam że mocno o czymś myślał, a mnie zastanawiało tylko to, co go tak dręczy. Złapał parę oddechów i powiedział

-wróciłem do Chloe -..

-okej... wiesz co, ja już idę spać

Bylam smutna, wkurzona, szczęśliwa i wszystko naraz. Niedługo moje urodziny i przed nimi mam od razu super niespodziankę. Próbowałam się nie popłakać ale jak zwykle, nie udało mi się, ale wydaje mi się, że Lou nie jest z tego powodu szczęśliwy, skoro dopiero teraz to mówi i jest mu smutno.

Heej
ogólnie to pisanie mi się trochę przedłużyło więc przepraszam ale jutro pojawią się 3 lub 4 części mam nadzieję że się wam podoba💚

❝𝑶𝒍𝒅 𝒎𝒐𝒗𝒊𝒆 / 𝑳.𝑷❞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz